Gościniak: De Giorgi nie jest w stanie niczym zaskoczyć ZAKSY

"ZAKSA gra bardzo dobrze zarówno w europejskich rozgrywkach, jak i w polskiej lidze. Nie powinno być z ich perspektywy jakiejś przykrej niespodzianki. W mojej ocenie zespół ten przejdzie też drugi etap fazy play off LM i zagra w Final Four. Jastrzębianie mają trochę inną sytuację" - zaznaczył Gościniak.

Niedawno po kilkutygodniowej przerwie do składu wrócił jeden z liderów drużyny - Sam Deroo. Belg w sobotę rozegrał całe spotkanie w ekstraklasie.

"Chyba podstawowi zawodnicy są do dyspozycji trenera, dlatego należy oczekiwać awansu Zaksy. Życzę jastrzębianom wszystkiego najlepszego, ale cały zespół musi zagrać na bardzo dobrym poziomie, żeby wynik był korzystny dla nich" - zastrzegł słynny przed laty siatkarz.

Obie drużyny łączy postać trenera Ferdinando De Giorgiego, który w dwóch poprzednich sezonach pracował w Kędzierzynie-Koźlu i w obu doprowadził drużynę do tytułów mistrza kraju. Pracę z nią zakończył ze względu na objęcie funkcji szkoleniowca reprezentacji Polski, z którą jednak szybko się pożegnał. Na początku grudnia został opiekunem jastrzębian. Zdaniem Gościniaka postać Włocha nie da żadnej przewagi ekipie z województwa śląskiego.

"De Giorgi nie jest w stanie niczym zaskoczyć rywali. Trenerzy i zawodnicy znają się doskonale i nie wchodzi w grę, by któraś z drużyn miała za sprawą szkoleniowca specjalne wiadomości o rywalu. Nie w dzisiejszych czasach. Statystyki, filmy, wideo, to wszystko jest dostępne. Żadnych tajemnic i niespodzianek być nie może" - ocenił.

Prowadząca wyraźnie w tabeli Plusligi ZAKSA niedawno poniosła niespodziewanie porażkę w dwóch kolejnych spotkaniach z ONICO Warszawa i GKS-em Katowice. Według członka międzynarodowej siatkarskiej Galerii Sław nie jest to jednak powód do niepokoju.

"Kibice od razu się dopatrują, że jest coś nie tak z formą. To nie jest tak. Mają taka przewagę w lidze, że... Nie wiem, jakie składy grały we wspomnianych pojedynkach. Może trener kędzierzynian przygotowywał ich wtedy pod rozgrywki europejskie, które są teraz ważniejsze. Mogli mieć cięższy trening i tak się wydarzyło. LM to jednak zupełnie co innego. Zawodnicy i trenerzy z pewnością głównie zwracają teraz uwagę na te rozgrywki" - zastrzegł.

Jak dodał, na tym etapie rywalizacji w LM trudno raczej liczyć na niespodziankę w postaci awansu zespołu ocenianego jako słabszy.

"Zdarza się to, ale w siatkówce to raczej zespół, który trenuje i jest mocny, w ważnych meczach będzie grał bardzo skupiony. Niespodziankom sprzyja bardziej faza grupowa LM" - zaznaczył.

Gościniak wolałby, aby ZAKSA i jastrzębianie nie trafiły na siebie, a na rywali z innych krajów. "Wówczas byłaby szansa na trzy polskie kluby w 2. rundzie. Teraz pozostaje mi tylko życzyć, by wygrał lepszy z tej pary" - podkreślił.

Pierwszy mecz odbędzie się w środę w Jastrzębiu-Zdroju, a rewanż tydzień później Kędzierzynie-Koźlu.

Zdaniem Gościniaka szansę na awans do tego drugiego etapu play off ma PGE Skra, którą czeka dwumecz z Cucine Lube Civitanovą. W środę bełchatowianie podejmą faworyzowanych rywali z Włoch w Łodzi, a tydzień później rozegrają rewanż na wyjeździe.

"Wszystko zależy od postawy Skry. Lube na pewno jest mocne, ale zespół z Bełchatowa potrafi się bardzo mocno sprężać na europejskie puchary. Na pewno Skra przystąpi do meczu z walecznym nastawieniem. Widzę w tym szansę dla niej. Przy pełnej mobilizacji i dobrej dyspozycji dnia całej ekipy. Jeden Mariusz Wlazły nie wygra bowiem dwumeczu z Włochami. Co prawda mistrzostwo Polski w 2012 roku zapewnił w dużym stopniu Resovii Niemiec Georg Grozer, który był pierwszoplanową postacią w rzeszowskim zespole, ale na tym etapie LM to już jednak cały zespół musi zagrać bardzo dobrze" - podsumował.

Transmisja meczu Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w środę 14 marca w Polsacie Sport. Początek o godzinie 20:30.