Michniewicz: Kownacki może wrócić do kadry U-21
Czesław Michniewicz ma pracowity czas. Szykuje reprezentację U-21 na mecz eliminacji do ME 2019 z Litwą, a niedawno wysłał do klubów powołania. Jeśli może, odwiedza stadiony Ekstraklasy i Nice 1 Ligi. W niedzielę oglądał Sebastiana Szymańskiego z Legii grającego w Gdańsku z Lechią. W poniedziałek spotkałem go w Gdyni na rywalizacji Arki z Bruk-Betem Termaliką. W środę – już w telewizji - oglądał Kamila Grabarę.
Bożydar Iwanow: Jesteś krótko po obejrzeniu meczu 1/4 finału Młodzieżowej Ligi Mistrzów Manchester City – Liverpool. W barwach gości bronił powołany przez ciebie na mecz z Litwą Kamil Grabara. Jak się zaprezentował?
Czesław Michniewicz: Bardzo dobrze. The Reds zremisowali na mini stadionie w Manchesterze 1-1. To także dzięki interwencjom Kamila doszło do konkursu rzutów karnych. Grabara jeden z nich nawet obronił, niestety jego koledzy spisali się gorzej, nie wykorzystali aż trzech jedenastek i Liverpool odpadł. Śledziłem ten mecz w telewizji, ale na miejscu był Tomasz Muchiński zajmujący się w kadrze właśnie zawodnikami na tej pozycji.
Jest w tej chwili dla ciebie numerem jeden?
Trudno powiedzieć. W spotkaniu z Danią (3-1 przyp. BI) bronił pewnie i szczęśliwie. Tomasz Loska ma może nieco gorszy czas, jak cały Górnik Zabrze, ale też mocno na niego liczę, bo jest dobry. Ta dwójka będzie ze sobą rywalizować o bluzę z jedynką. Tomasza Kuchtę zaprosiliśmy na zachętę. Doceniając nie tylko jego dobrą postawę w Odrze Opole ale i wcześniej z GKS-ie Katowice czy Okocimskim Brzesko. Znam tego chłopaka od lat, od dawna się mu przyglądałem. Do drużyny U-20 Dariusza Gęsiora oddałem Bartłomieja Drągowskiego. Nie gra w klubie, a tam będzie miał okazję pobronić i to przeciwko Niemcom i Anglii. Nie zapominamy o nim.
Z bramkarzami problemu nie ma. Gorzej z napastnikami.
Dawida Kownackiego wezwał do pierwszej drużyny Adam Nawałka. Zobaczymy jak się tam będzie spisywał, reprezentacja A gra dwa mecze, my jeden. Może do nas wróci. Paweł Tomczyk jest po USG złamanego palca, leczenie trwa pięć tygodni, a od urazu minęły dwa. Obaj ci napastnicy w ostatnich meczach strzelali dla nas gole… Ale nie ma co narzekać. Marcin Urynowicz w juniorach strzelał po siedemdziesiąt goli. Mamy młodych atakujących tylko problem jest ich przeskok do seniorów. Także dlatego, że kluby zarówno Ekstraklasy, jak i Nice 1 Ligi szukają jednak doświadczonych piłkarzy na tę pozycję. Często też zagranicznych. Młodość ma to do siebie, że wiąże się z wahaniami formy. A wszyscy chcą wygrywać tu i teraz.
Nie martwi Cię sytuacja klubowa Jana Bednarka?
Wiem, w jakiej lidze się znajduje. W Premier League są inne wymagania, jest zdecydowanie większa konkurencja. Warunkiem powołań do pierwszej drużyny narodowej jest regularna gra w klubie. U nas powinno być podobnie, ale on ma potencjał. Nawet trenując w takim zespole, będąc w wieku młodzieżowca to go rozwija. Nie możemy w naszej sytuacji z niego rezygnować.
Poza tym nie ma za dużego wyboru na środek obrony.
W Górniku Zabrze w centrum defensywy regularnie gra Paweł Bochniewicz, Mateusz Wieteska jest przesuwany w inne miejsca w defensywie. Nawet w pierwszej lidze nie ma młodych stoperów. Sytuacja jest analogiczna do tej z napastnikami. Trenerzy też wolą doświadczonych. Błąd młodego kończy się bramką, starszego co prawda też, ale jednak kluby wybierają mniejsze ryzyko.
Cieszy dobry występ Sebastiana Szymańskiego z Legii Warszawa w Gdańsku. Oglądałeś go z trybun.
Z wyższych roczników jest chłopakiem wyróżniającym się. Nie boi się, szuka dryblingu. W kadrach Dariusza Gęsiora. Dariusza Dźwigały czy Bartka Zalewskiego czyli trenerów z reprezentacji młodszych od naszej są jeszcze Kopacz, Majecki i inni. Nie wszystkich chcemy im zabierać. Ale „Szymek” jest naszym podstawowym zawodnikiem, gdyby nie uraz na Litwie grałby w „11” cały czas. Fajnie, że się rozwija, ale jest w Legii Warszawa. Nie będzie grał u mistrza Polski co tydzień. Tam też na sukces nikt nie będzie czekał.
Mecz Polska - Litwa 27 marca w Lublinie. Transmisja w Polsacie Sport.
Komentarze