Gorzkie słowa Sancheza. "Spodziewałem się czegoś lepszego"
Napastnik Manchesteru United, Alexis Sanchez przyznaje, że nie spodziewał się tak ciężkiego początku w nowym klubie. Reprezentant Chile trafił w styczniu na Old Trafford z Arsenalu i dla "Czerwonych Diabłów" rozegrał do tej pory dziesięć spotkań, zdobywając zaledwie jedną bramkę.
29-latek nie ukrywa, że ma trudności z rozpoczęciem nowego życia w Manchesterze po czterech latach spędzonych w Londynie. – Jestem człowiekiem, który dużo od siebie wymaga. Spodziewałem się czegoś lepszego. Po moim przyjściu do United było mi ciężko zmienić wszystko w krótkim odstępie czasu. Wahałem się nawet czy nie lepiej odpuścić sobie zgrupowanie reprezentacji w Szwecji. Zmiana klubu była czymś co wydarzyło się bardzo szybko. Pierwszy raz w mojej karierze zmieniłem klub w styczniu, ale wiele rzeczy, które wydarzyły się w moim życiu są uciążliwe – przyznał.
Chile nie zakwalifikowało się na tegoroczne mistrzostwa świata w Rosji. Sanchez chciał zrezygnować z udziału w sobotnim meczu towarzyskim przeciwko Szwecji w Sztokholmie. Zmienił jednak swoje zdanie po rozmowie z kapitanem zespołu, Claudio Bravo. – Poprosiłem o pozwolenie opuszczenia najbliższych spotkań, ale wtedy pomyślałem, że będzie lepiej jak porozmawiam o tym z Claudio i powiedziałem mu, że powinniśmy być zjednoczeni – rzekł były piłkarz Barcelony.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze