VIVE gotowe do gry z pierwszym zespołem „Lwów”

Piłka ręczna
VIVE gotowe do gry z pierwszym zespołem „Lwów”
fot. Cyfra Sport

Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów zmierzą się z rezerwami Rhein-Neckar Loewen występującymi w 3. Bundeslidze. „My przygotowujemy się do gry z pierwszym zespołem ekipy z Mannheim” – zaznaczył jednak trener VIVE Tałant Dujszebajew.

Niemiecka drużyna w sobotę rozegra dwa spotkania. Pierwszy zespół w hicie Bundesligi zmierzy się z THW Kiel, a do Kielc mają przyjechać rezerwy popularnych „Lwów”. Całe zamieszania to efekt sporu dotyczącego kalendarza rozgrywek między Europejską Federacją Piłki Ręcznej (EHF) a Niemiecką Ligą Piłki Ręcznej (HBL). Działacze niemieckiego klubu argumentują, że na przełożenie spotkania w Kilonii nie zgodziła się telewizja ARD, która będzie go transmitować na żywo.

 

„To nie jest tylko decyzja Rhein-Neckar Loewen. Tutaj głos miała również HBL. Dwa lata temu też musieliśmy grać z Flensburgiem w środę. Wtedy nikt nie mówił, że to była decyzja związku. Terminarze Ligi Mistrzów są znane z dwuletnim wyprzedzeniem, dlatego oni nie mogą ustawiać takiego meczu ligowego u siebie w tym samym terminie” – skomentował decyzję niemieckich działaczy Dujszebajew.

 

Szkoleniowiec VIVE dodał, że jego drużyna przygotowuje się do starcia z pierwszym zespołem mistrza Niemiec. „Zanim nie zabrzmi pierwszy gwizdek i nie zobaczymy kto przyjedzie, to będziemy gotowi na starcie z pierwszym składem przeciwnika. Musimy być nastawieni na twardą walkę przez pełne 60 minut. Naszym celem jest awans do ćwierćfinału, a pamiętajmy, że czeka nas jeszcze rewanż w Mannheim” – podkreślił kirgiski trener.

 

W ekipie trenerów Andre Bechtolda i Michela Abta kilku zawodników jest kontuzjowanych, dlatego na spotkanie w Kielcach zespół ma zostać uzupełniony kilkoma juniorami. „Nie mamy doświadczenia w grze przeciwko takim zawodnikom. Nigdy nie mieliśmy takiego spotkania, ale nie chcę tym zawracać sobie głowy. My mamy się skupić na swojej grze, bo mamy określone zadanie do wykonania” – zapewnił Dujszebajew.

 

„Jest mi obojętne z kim zagramy. Nastawiamy się na pierwszy zespół, ale jeśli przyjadą rezerwy, to musimy wygrać jak najwyżej. Mamy świadomość swojej siły i chcemy w sobotę zrobić pierwszy krok w stronę ćwierćfinału Ligi Mistrzów” – zapowiedział skrzydłowy VIVE Blaz Janc.

 

Wbrew obawom kieleckich działaczy całe zamieszanie wokół starcia mistrzów Polski i Niemiec nie wpłynie na frekwencję podczas sobotniego spotkania. Wszystkie wejściówki rozeszły się błyskawicznie. „Wsparcie naszych kibiców zawsze jest dla nas bardzo ważne. Fani nie tylko w Kielcach, ale w województwie i kraju powinni czuć dumę z tego, że polska drużyna gra w Lidze Mistrzów. Zawsze stawiamy sobie najwyższe cele do wykonania, jeśli ktoś ma inne podejście to nie jest nasz problem” – zaznaczył Dujszebajew.

 

„Jestem przekonany, że nasi kibice będą nas dopingowali przez pełne 60 minut. Przy ich wsparciu postaramy się wypracować sobie możliwie jak największą zaliczkę prze rewanżem” – zapowiedział Janc.

 

Sobotnie spotkanie mistrzów Polski i Niemiec rozpocznie się w Kielcach o godz. 16, a rewanż 1 kwietnia o godz. 19 w Mannheim. Zwycięzca rywalizacji w ćwierćfinale LM zmierzy się z francuskim Paris Saint-Germain.

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie