Kowalski: Zadyma w Legii, czyli "Sen o Warszawie" w wersji Bregovica

Piłka nożna

Trener Romeo Jozak przesunął Michała Kucharczyka do rezerw. Komunikat klubu z rzekomym wyjaśnieniem brzmi jak jakiś korporacyjny bełkot. Podobno miało chodzić o "jedność drużyny". Od razu przy okazji wypuszczono nieformalnego już bączka, że... Kucharczyk wynosił informacje z szatni. Czyli przylepiono mu łatkę kapusia i donosiciela, bo tak to w normalnym świecie jest odczytywane.

Można wierzyć działaczom na słowo, że atmosfera w drużynie jest świetna. Decyzję Chorwata przyklepał "legendarny" Miroslav Radovic, który ogłosił, że się z nią zgadza i rozumie...

 

Abstrahując od tego, że Kucharczyk od lat dziennikarzy po prostu nie znosi i nie rozmawia, zastanawiam się, jaką on tajemną wiedzą dysponował? Genialnym planem taktycznym na mecze z Jagiellonią Białystok lub Wisłą Kraków? A może rozpiską nowatorskich sztuczek motywacyjnych chorwackiego trenera? Nie za bardzo rozumiem po prostu co wartościowego można było wynieść z obecnej szatni Legii. Jest oczywiste, że takich rzeczy tam obecnie nie ma. W tej kwestii w szatni hula wiatr, o czym mogła świadczyć dziewiąta już porażka w lidze. Tym razem z Wisłą u siebie skonstruowaną naprędce z Hiszpanów z niższych lig.

 

Przegrywać oczywiście można, to jest sport, ale ewidentnie czuć, że w Legii nie dzieje się dobrze wewnątrz. Ten wielokulturowy i wielonarodowościowy tygiel, który powstał przy Łazienkowskiej powoduje po prostu bałagan. W środku sezonu nasprowadzano obcokrajowców na potęgę, budując medialny przekaz, że to bardzo dobrze. Że jak jakiś klub jest aktywny na rynku transferowym to znaczy, że jesteś lepszy od innych. Że coś robisz... Guzik prawda.

 

Przemiał tych zawodników jest w ostatnim czasie tak duży, że kibice nie nadążają się uczyć nazwisk nowych legionistów na pamięć. A za chwilę już i tak ich nie ma. Identyfikacja kibica z tego typu piłkarskimi najemnikami jest po prostu żadna. Co by nie mówić o grze Kucharczyka i ile by do niego nie mieć pretensji za różne niewykorzystane sytuacje, to akurat on był zaprzeczeniem zjawiska, o którym wcześniej wspomniałem. On za Legię dałby się pokroić, nie jest jak chorągiewka na wietrze, jest rozpoznawalny, gra tu długo, kibice się z nim identyfikują i może z trochę z przymrużeniem oka, ale jednak nieprzypadkowo nazywają go z sympatią "Kuchy King".

 

Pewnie, że i taki zawodnik mógł zrobić coś skandalicznego z punktu widzenia trenera, ale... nie wydaje mi się. Najbardziej paradoksalne jest jednak to, że drużyna nie stanęła za swoim kolegą, ale poparła trenera. Przed szereg wyszedł Radovic i wyraził zrozumienie dla potrzeby zachowania "jedności drużyny". Tak, ten Radovic, który parę lat temu jak jak Legia walczyła z Ajaksem Amsterdam po prostu miał skorzystać z oferty... drugoligowego chińskiego klubu, kuszony tylko i wyłącznie chęcią doraźnego zarobku. Wtedy "jedność drużyny" nie była istotna.

 

Radovic nie zdaje sobie sprawy, że nawet jeśli myślał o swoim koledze źle, to mógł skorzystać z doskonałej możliwości jaką miał do dyspozycji. Czyli po prostu sobie spokojnie pomilczeć...

 

W coraz bardziej ewidentnym konflikcie Polaków z obcokrajowcami w Legii ci pierwsi coraz bardziej stoją na straconej pozycji. Bałkański zaciąg (chodzi mi też o zawodników z innych krajów przez nich ściąganych) zdominował drużynę absolutnie i nawet gdyby decyzje podejmowano demokratycznie, to miejscowi nie mieliby szans. A w tej sytuacji Kucharczyka to już naprawdę żadnych, bo trzech graczy wyjechało na zgrupowanie reprezentacji Polski.

 

W obecnych czasach trudno mieć cokolwiek do zawodników sprowadzanych z zagranicy. Warto jednak byłoby zachować jakieś rozsądne proporcje, a nie całkowicie puścić lejce.

 

Jak żartuje mój redakcyjny kolega, przy Łazienkowskiej miał się spełniać "Sen o Warszawie" Czesława Niemena, a obowiązuje przebój Gorana Bregovica: "A kto z nami nie wypije tego we dwa kije"...

 

W załączonym materiale dyskusja na temat Michała Kucharczyka z Cafe Futbol.

Cezary Kowalski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie