Selekcjoner reprezentacji Chorwacji krytykowany za zgrupowanie w USA

Piłka nożna
Selekcjoner reprezentacji Chorwacji krytykowany za zgrupowanie w USA
fot. PAP

Fala krytyki spadła na selekcjonera reprezentacji Chorwacji Zlatko Dalica za zgrupowanie w USA. W pierwszym meczu towarzyskim Chorwaci przegrali z Peru 0:2, a przed spotkaniem z Meksykiem trener pozwolił na powrót do kraju kilku piłkarzom, na czele z Luką Modricem.

Po przeciętnym występie bałkańskim zespół uległ w Miami niedocenianym Peruwiańczykom, a przed spotkaniem z Meksykiem (w nocy z wtorku na środę w Arlington) chorwackie media spekulują, że może być jeszcze gorzej. Dalic zgodził się bowiem na powrót do europejskich klubów takich zawodników, jak: Danijel Subasic (AS Monaco), Luka Modric (Real Madryt), Mario Mandzukic (Juventus), Ivan Perisic i Marcelo Brozovic (Inter) oraz Nikola Kalinic (AC Milan).

 

"Wierzę, że zagramy lepiej niż z Peru, chociaż Meksyk będzie jeszcze trudniejszym rywalem. Ale wynik jest ważny w każdym spotkaniu. Myślę też, że wszyscy gracze, którzy przyjechali na zgrupowanie, powinni pozostać na oba mecze. Tym bardziej szkoda, gdyż do mistrzostw zostało mniej niż trzy miesiące" - stwierdził Vedran Corluka, który z Meksykiem założy kapitańską opaskę. Niedawno wrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją ścięgna Achillesa.

 

Nie brakuje opinii dziennikarzy, że zwłaszcza kapitan drużyny Modric powinien pozostać z drużyną. Nawet gdyby nie miał zagrać we wtorek. Jednak mimo kilku osłabień, Chorwaci nadal w swoim składzie mają wielu klasowych zawodników, na czele z Ivanem Rakiticem (Barcelona) i Mateo Kovacicem (Real Madryt).

 

Do "dyskusji" na temat kadry włączyli się przedstawiciele pierwszoligowego NK Osijek. Ich zdaniem, w sytuacji gdy trener miał zaplanowane "odesłanie" sześciu graczy przed drugim meczem, w reprezentacji powinno być więcej piłkarzy z chorwackich ekip. Tymczasem jest ich tylko dwóch: kapitan Hajduka Split Zoran Nizic i bramkarz Dinama Zagrzeb Dominik Livakovic.

 

"Wyjazd do Ameryki był bardzo dobrą okazją do sprawdzenia zawodników z chorwackich klubów, m.in. grających u nas Bornę Barisica i Mile Skorica. Nie wykorzystano tej szansy, a poziom naszego zespołu w meczu z Peru był daleki od tego, jaki chcemy zobaczyć podczas mistrzostw świata w Rosji" - uważa NK Osijek w wydanym oświadczeniu.

 

W finałach MŚ Chorwacja zagra z Argentyną, Islandią oraz Nigerią, która w piątek pokonała we Wrocławiu Polskę 1:0.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie