Armstrong jednak nie przyjedzie na wyścig Dookoła Flandrii

Inne
Armstrong jednak nie przyjedzie na wyścig Dookoła Flandrii
fot. PAP

Były amerykański kolarz Lance Armstrong, zaproszony przez organizatorów na niedzielny wyścig klasyczny Dookoła Flandrii w roli gościa honorowego, poinformował we wtorek na Facebooku, że nie przyjedzie do Belgii. Jako powód podał względy rodzinne.

"Byłem zachwycony, że przyjadę do Belgii na wyścig Dookoła Flandrii i bardzo żałuję, że względy rodzinne nie pozwalają mi tam być i docenić ten bez wątpienia ekscytujący dzień" - wyjaśnił 46-letni Armstrong.

 

"Moja rodzina jest na pierwszym miejscu i na razie muszę być blisko nich. Będę śledzić wyścig z Teksasu. Chciałbym podziękować Wouterowi Vandenhaute za zaproszenie mnie do uczczenia tego kolarskiego monumentu" - dodał.

 

W październiku 2012 roku Armstrong został dożywotnio zdyskwalifikowany za doping przez Międzynarodową Unię Kolarską, głównie na podstawie zeznań byłych kolegów z grup zawodowych. Anulowano wszystkie jego wyniki począwszy od 1 sierpnia 1998 roku, w tym siedem triumfów w Tour de France oraz brązowy medal olimpijski z Sydney w 2000 roku. W wywiadzie udzielonym w styczniu 2013 roku dziennikarce Oprah Winfrey kolarz przyznał się, że przyjmował erytropoetynę (EPO) przed każdym z siedmiu zwycięskich startów w "Wielkiej Pętli".

 

Środowisko kolarskie traktowało Armstronga jako persona non grata. Zaproszenie Armstronga na Tour de Flandres spotkało się z krytyką wielu osób. Prezydent Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) David Lappartient wystosował list do organizatora Dookoła Flandrii Woutera Vandenhaute, w którym wyraził swoją dezaprobatę. Ten jednak nie zmienił zdania.

 

"Lance Armstrong jest i pozostanie wielkim mistrzem. Będzie to jego powrót do kolarstwa i jeśli o mnie chodzi, jest mile widziany" - powiedział Vendenhaute.

 

"On ma wiele ciekawych rzeczy do opowiedzenia i cieszy się na start w swoim ulubionym klasyku. Został bezwzględnie wykluczony ze środowiska, które było jego środowiskiem, ale zawsze uważałem, że chcieliśmy przede wszystkim tego, żeby zapłacił za swoją arogancję" - dodał.

 

Obecnie Amerykanin ponosi konsekwencje afery. W 2015 roku sąd w Dallas zobowiązał go do zwrotu firmie SCA Promotions 10 milionów dolarów premii za zwycięstwa w Tour de France. Traci nie tylko finansowo, ale i wizerunkowo jako antybohater najgłośniejszego skandalu dopingowego w sporcie. W kwietniu 2014 odebrano mu najwyższe francuskie odznaczenie - Legię Honorową. Dekret o "cofnięciu orderu", bo taką nadzwyczajną procedurę stosuje się wobec cudzoziemców, podpisał ówczesny prezydent Francois Hollande.

 

Na zaplanowanej na piątek imprezie biznesowej, poprzedzającej Dookoła Flandrii, Armstronga w roli celebryty zastąpi Hiszpan Roberto Martinez, obecny trener belgijskiej reprezentacji piłkarskiej - poinformowali organizatorzy.

 

Dookoła Flandrii, drugi w sezonie "monument", po wyścigu Mediolan-San Remo, jest najważniejszym klasykiem w części flamandzkiej Belgii. Ostatnim sprawdzianem czołówki światowej przed tym wyścigiem będzie w środę, także zaliczany do cyklu World Tour, Dwars Door Vlaandeeren z metą w Waregem.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie