Szwajcar trenerem BVB? To on wymyślił Piszczka na prawej obronie
Borussia Dortmund poszukuje szkoleniowca, który po sezonie rozpocznie pracę w zespole z Zagłębia Ruhry. Zdaniem dziennika "Bild" wśród kandydatów na nowego trenera BVB bardzo poważnie brany pod uwagę jest szwajcarski taktyk - Lucien Favre. Gdyby tak się stało, były by to szczególnie dobrze wieści dla Łukasza Piszczka.
Niespełna 61-letni trener obcenie pracuje we Francji, gdzie prowadzi przedstawiciela Ligue 1 - OGC Nice. Favre jednak doskonale zna specyfikę pracy w Bundeslidze, bowiem z powodzeniem prowadził dwa niemiecki kluby. W przeszłości był trenerem Herthy Berlin oraz Borussii M'gladbach. Łącznie w lidze naszych zachodnich sąsiadów pracował przez sześć lat.
Borussia po zwolnieniu Petera Bosza zatrudniła jego imiennika Stoegera, ale poprawa w jej grze oraz wynikach nie jest zadowalająca dla władz klubu. Zespół z Signal Iduna Park pod wodzą austriackiego trenera radzi sobie przeciętnie. Dortmundczycy zwyciężyli tylko w siedmiu z osiemnastu potyczek. Do tego BVB odpadła w 1/8 finału Ligi Europy. W dwumeczu okazała się słabsza od Red Bulla Salzburg (1:2, 0:0). Ponadto, w ostatniej kolejce Bundesligi przegrała w koszmarnym stylu w hitowym starciu z Bayernem Monachium (0:6). To wszystko sprawia, że Stoeger nie ma wysokich notowań wśród działaczy oraz fanów "czarno-żółtych".
"Bild" poinformował, że Austriak będzie pracował tylko do końca sezonu. Kontrakt Favre'a z klubem z Nicei kończy się w czerwcu przyszłego roku. Za wykupienie jego umowy klub z Zagłębia Rurhy będzie musiał zapłacić od 3 do 5 mln euro.
W przeszłości to właśnie Favre odmienił karierę Piszczka. Za czasów jego gry w Herthcie trener z kraju "Helwetów" przesunął Polaka z ataku na prawą obronę. Ta decyzja sprawiła, że Piszczek został czołowym graczem świata na swojej pozycji.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze