City może być mistrzem w sobotę, ważny mecz drużyn Polaków
Derby Liverpoolu i Manchesteru oraz mecz walczących o utrzymanie drużyn Polaków to najciekawsze wydarzenia 33. kolejki angielskiej ekstraklasy. Jeśli Manchester City pokona w sobotę lokalnego rywala, będzie miał już zapewniony tytuł mistrzowski.
Dla "The Citizens", podobnie jak dla Liverpoolu, konieczność rozgrywania kolejki ligowej w ten weekend jest solą w oku. Oba kluby zmierzyły się bowiem w środę w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów (Liverpool wygrał 3:0), a we wtorek spotkają się ponownie w rewanżu. Oba mają jednak też o co walczyć w ekstraklasie.
Podopieczni Josepa Guardioli tytuł mistrzowski mają już praktycznie w kieszeni. Nawet jeśli w starciu z United (godz. 18.30) nie zdobędą trzech punktów, wciąż będą mieli nad nim 13 przewagi, a do zdobycia pozostanie 18. Jeśli zaś wygrają, zapewnią sobie końcowy triumf rekordowo szybko. Dodatkową satysfakcją dla kibiców byłaby możliwość świętowania tytułu na oczach piłkarzy i fanów odwiecznego i lokalnego rywala.
"Wiem, ile by to znaczyło. To tak, jakby Barcelona zdobyła mistrzostwo na stadionie Realu Madryt albo odwrotnie. To byłoby coś szczególnego" - zaznaczył Guardiola.
Liverpool jest sklasyfikowany na trzecim miejscu i ma dwa oczka straty do "Czerwonych Diabłów", ale też o jeden mecz rozegrany więcej. W sobotę o 13.30 zagra na stadionie Evertonu w derbach "miasta Beatlesów", a jego celem jest przynajmniej utrzymanie trzeciego miejsca i odpieranie ataków czwartego Tottenhamu Hotspur, niepokonanego jeszcze w lidze w 2018 roku.
"Władze Premier League powinny się zastanowić nad terminarzem. Mecz z Evertonem powinien być wielkim wydarzeniem, a nie przysparzać problemów. Teraz musimy znaleźć zawodników gotowych do gry na sto procent w spotkaniu, które wielu uważa za najważniejsze w sezonie. Everton jest prawdopodobnie bardziej zadowolony z tego terminu niż my, a to nie jest w porządku" - powiedział telewizji BT Sport trener Liverpoolu Juergen Klopp.
w środę kontuzji doznał najlepszy strzelec ligi w tym sezonie Mohamed Salah. Egipcjanin opuścił boisko w 53. minucie. Później poinformował Kloppa, że wszystko jest w porządku, ale niemiecki szkoleniowiec zapowiedział, że przeprowadzone zostaną szczegółowe badania.
"Na początku drugiej połowy podbiegł do linii bocznej i powiedział, że coś jest nie w porządku. To mi wystarczyło, żeby nie czekać nawet na opinie lekarzy i dokonać zmiany. Zobaczymy, jaka będzie diagnoza" - powiedział Klopp.
Ważny w tej kolejce będzie także mecz West Bromwich Albion Grzegorza Krychowiaka ze Swansea City, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański. WBA zagra po raz pierwszy po zwolnieniu trenera Alana Pardew. Zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów i stratą dziesięciu do bezpiecznej strefy. Walijski klub jest z kolei na 15. pozycji, ma 31 punktów i nie może być jeszcze pewny utrzymania.
"Kiedy do drużyny przychodzi nowy trener, w jej grze może się zmienić wiele albo... niewiele. Złe wieści dla nas są takie, że nie możemy nic przewidzieć, nie wiemy, czego się spodziewać. Dlatego trzeba skoncentrować się na tym, co my możemy zrobić" - przyznał szkoleniowiec "Łabędzi" Carlos Carvalhal.
Spotkanie w West Bromwich rozpocznie się o godzinie 16. Na niedzielę zaplanowano dwa mecze z udziałem trzech londyńskich klubów: Arsenal podejmie Southampton, a broniąca tytułu Chelsea zagra u siebie w derbach z West Ham United.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze