Fogiel z Paryża: Czarna seria francuskiej piłki
W nocy z piątku na sobotę zmarł piłkarz Le Havre AC Samba Diop. Urodzony w portowym mieście młody obrońca szkolił się w klubie, który wykreował wiele talentów, m.in. Paula Pogbę.
Młody, utalentowany obrońca przewieziony został do jednego ze szpitali w Le Havre w stanie śpiączki. Niestety, nie udało się go uratować. Zmarł w piątek wieczorem.
Miał zaledwie 18 lat i był blisko podpisania zawodowego kontraktu.
W komunikacie najstarszego klubu Francji, założonego w 1872 roku, napisano:
"Z wielkim smutkiem kierownictwo klubu dowiedziało się o śmierci swojego piłkarza Samby Diopa. Liczący zaledwie 18 lat, urodzony w Le Havre, zmarł wczoraj wieczorem. To trudne chwile dla wszystkich piłkarzy i piłkarek klubu, akademii piłkarskiej, jak i sekcji zawodowej. To również bolesny cios dla pracowników i działaczy klubu. Havre AC składa rodzinie Samby głębokie wyrazy współczucia".
Samba Diop należał do szkółki piłkarskiej Havru, ale grał już w zespole rezerw (IV liga) i trenował z zawodowcami. Był wicemistrzem Francji do lat 19 w sezonie 2016/17.
Przewidziany na dzisiaj po południu mecz Le Havre z liderem Reims, ze zrozumiałych względów został przełożony na inny termin.
To kolejny bolesny cios dla francuskiego futbolu, bo w przeciągu miesiąca to już trzeci zgon piłkarza. Najpierw zmarł Thomas Rodriguez z drugoligowego Tours a później 12-letni Baptiste Le Foll – piłkarz akademii pierwszoligowego Guingamp.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze