Moto GP: Miało być tango, a mamy ruletkę w Argentynie

Warunki na torze Termas de Rio Hondo, podczas dwóch sesji treningowych, były bardzo trudne. Śliski tor, przelotne opady deszczu w drugiej sesji oraz bardzo silny wiatr utrudniały jazdę oraz znalezienie optymalnych ustawień motocykla. Szokującym może być fakt, że lider klasyfikacji generalnej oraz zwycięzca pierwszego wyścigu w sezonie, w drugiej sesji treningowej zajął ostatnie miejsce.

 

Andrea Dovizioso przyznał, że kumulacja problemów wykluczyła go z walki o dobry czas i ma nadzieję, że w sobotę uda mu się popracować nad motocyklem i miejsce będzie bardziej odpowiadało realnemu potencjałowi Ducati. Co ciekawe zawodnicy na starszych maszynach z Bolonii radzili sobie znacznie lepiej, niż ci wyposażeni w GP18. Na wyróżnienie zasługuje Tito Rabat, którego 4 pozycja udowadnia, że były mistrz świata Moto2 potrzebował zmiany otoczenia i łatwiejszego motocykla niż „kliencka” Honda.

 

Nad wymiar dobrze podczas piątkowych treningów radzili sobie zawodnicy Yamahy, która przy niskiej przyczepności zwykła mieć problemy. Tak Rossi, jak i Viñales są w pierwszej dziesiątce gwarantującej wejście do Q2. Podczas gdy Johan Zarco z ekipy Tech3 „rzutem na taśmę” pozostał w dziesiątce z czasem z FP1. Podkreślić należy dobrą postawę obu zawodników na Suzuki. Rins oraz Iannone, po problematycznym wyścigu w Katarze, potwierdzają swoja chęć walki o podia w sezonie 2018. 

 

 

Marc Marquez ESP Repsol Honda 1:39,395

Cal Crutchlow GBR LCR Honda 1:39,799

Dani Pedrosa ESP Repsol Honda 1:40,303

Tito Rabat SPA Reale Avintia 1:40,346

Andrea Iannone ITA Suzuki Ecstar 1:40,386

Maverick Vinales ESP Movistar Yamaha 1:40,510

Valentino Rossi ITA Movistar Yamaha 1:40,577

Alex Rins ESP Suzuki Ecstar 1:40,592 

Johann Zarco FRA Monster Yamaha Tech3 1:40,614

Jack Miller AUS Octo Pramac 1:40,715