Prezes Sportingu Lizbona zawiesił 19 piłkarzy

Piłka nożna
Prezes Sportingu Lizbona zawiesił 19 piłkarzy
fot. PAP

Prezes Sportingu Lizbona Bruno de Carvalho zawiesił 19 piłkarzy pierwszego zespołu, ponieważ wyrazili niezadowolenie, kiedy publicznie skrytykował ich po porażce w Lidze Europejskiej. W niedzielnym meczu ekstraklasy wystąpi więc drużyna rezerw.

Sporting przegrał w czwartek w pierwszym meczu ćwierćfinału LE w Madrycie z tamtejszym Atletico. De Carvalho, który przewodzi klubowi z Lizbony od 2003 roku, ujście złości dał na Facebooku, gdzie skrytykował swoich zawodników. Szczególnie mocno dostało się dwóch zagranicznym graczom - Urugwajczykowi Sebastianowi Coatesowi i Francuzowi Jeremy'emu Mathieu. Wpis ten później usunął, ale sprawa na tym się nie skończyła.

W piątek klub zaprzeczył medialnym doniesieniom, że zawodnicy w ramach protestu odmówiła udziału w treningu. Tego samego dnia jednak pojawiło się oświadczenie odnoszące się do słów prezesa Sportingu.

"Zawsze walczymy dla naszego klubu, dla naszych kibiców i dla samych siebie. Z tego względu wyrażamy w tej wiadomości nasze niezadowolenie z powodu publicznego komentarza naszego prezesa po meczu, w którym nie osiągnęliśmy takiego wyniku, jaki chcieliśmy. Nie mamy wsparcia od osoby, która powinna być naszym liderem. Niezależnie od sytuacji wszystkie takie sprawy powinny być rozwiązywane wewnątrz grupy" - napisano w tekście.

Portugalskie media podały, że oświadczenie tej treści na swoich kontach na portalach społecznościowych zamieściło 19 zawodników z pierwszego zespołu klubu z Lizbony.

W odpowiedzi na to de Carvalho zamieścił na Facebooku kolejny wpis, w którym poinformował o zawieszeniu zawodników. Ta wiadomość również została później usunięta, ale w sieci krążą jej zdjęcia.

"Wszyscy piłkarze, którzy napisali tę wiadomość, zostali zawieszeni ze skutkiem natychmiastowym i czeka ich postępowanie dyscyplinarne. Mam dość rozpieszczonych dzieci, które nie reprezentują niczego ani nikogo. Moja cierpliwość wobec tych, którzy uważają, że są ponad klubem i wszelką krytyką, skończyła się" - napisał wówczas 46-letni szef klubu.

Sprawą konfliktu żyją portugalskie media - gazety opisują ją na czołowych stronach sobotnich wydań. W niedzielę zajmujący trzecie miejsce w tabeli Sporting zmierzy się z 14. w stawce zespołem Pacos de Ferreira.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie