Trener Abella: Wygra ten, który nie wstanie

Sporty walki

- Adamek - Abell? Wygra ten, który nie wstanie. Wychowałem się w północno-wschodniej części Minneapolis. Sporo Polaków, emigrantów z Europy Wschodniej. Twardziele. Dobrze przygotowany, pewny siebie, skoncentrowany Abell, to rywal trudny dla każdego. Dosłownie – mówi przed wylotem do Polski na galę Polsat Boxing Night: Noc Zemsty trener Joeya Abella (34-9, 32 KO), rywala Tomka Adamka (52-5, 30 KO) – Ron Lyke.

Ron Lyke: Nie mieliśmy nigdy lepszego obozu treningowego. A już na pewno sparingów. Najważniejszego sparingpartnera trafiliśmy w najważniejszym momencie - na ostatnie dziesięć dni. Młody „ciężki” z Atlanty. 191 cm wzrostu, 105 kg, doskonale ruszający sie na nogach, opierający swój boks na szybkim lewym prostym, twardziel. Kogoś Ci to przypomina?

 

Przemek Garczarczyk: Pewnie nie ma kilku tytułów mistrza świata, ale Tomka Adamka.

 

Dokładnie. Nie jest łatwo, w świecie wielkich ciężkich poszukać kogoś, kto przypomina stylem Adamka. Próbowaliśmy z cruiserami... ale wszystko było dobrze do czasu, jak przyjęli cios od Joeya. Później już się tylko bali, a takie sparingi nie mają sensu. Nasz człowiek z Atlanty nie miał oczywiście doświadczenia Adamka, sprytu, umiejętności wyczucia co robić i kiedy... ale był znakomity. I pełen energii.

 

To są największe zalety Adamka? Lewy prosty, ciągła zmiana pozycji?

 

Moim zdaniem tak. Te, które widać gołym okiem. Bo twardości i doświadczenia się nie zmierzy. Oglądałem Adamka w junior ciężkiej i później w ciężkiej, kiedy bił się z dużo większymi od siebie. Nie pęknie przed Abellem. Ale Joey też nie.

 

Podczas dwóch ostatnich obozów mieliście czas na przygotowania – porównaj tamten, przed walką z Krzysztofem Zimnochem do tego przed Adamkiem.

 

Tamtem był bardzo dobry. Ten był znakomity. Mieliśmy walczyć teraz, 13 kwietnia na gali Premier Boxing Champions w Minneapolis, więc Joey znacznie wcześniej zaczął dużo biegać. I nigdy nie przestał, kiedy wiadomo było, że jest Częstochowa, a nie Minneapolis. O sparingach już mówiłem.

 

Najcześciej powtarzany, przez polskich kibiców, a także sporą grupę dziennikarzy, scenariusz 21 kwietnia: niebezpiecznie tylko w pierwszych czterech rundach, później Abell się zmęczy i łatwo dla Adamka.

 

Dokładnie na taki sposób myślenia liczymy. Oby Adamek i jego trenerzy myśleli tak samo. Nie chcę mówić, że Zimnoch był słaby, bo to na pewno przyzwoity pięściarz, ale stał prosto przed Joey’em. Na co miał Abell czekać? Po co miał rozkładać siły? Dałem mu sygnał, żeby poszedł do przodu i skończył walkę. Tomek to inny pięściarz. Mieliśmy sporo 8 i 10-rundowych sparingów. Ja tylko żałuję, że 7-8 lat temu Joey nie był taki jak dziś. Miał głowę gdzieś indziej, boks był tylko przy okazji. Jechał na tym, że jest wybitnym atletą, ale nie traktował sportu tak poważnie ja teraz. Abell to człowiek, który będąc młodym sportowcem był przyzwyczajony do wygrywania. Mistrz USA w superciężkiej, pięć turniejów Złotych Rękawic - wygrywał wszystko. Może to było za łatwo, za szybko, zapomniał, że nokautuje "bumów". Dziś znowu, po tych trzech wygranych przez KO, to się w nim obudziło. Jest bardzo mocny psychicznie. Pełna koncentracja.

 

Masz w głowie przebieg walki?

 

Mam... ale zobaczycie go w Polsce. Adamek - Abell? Wygra ten, który nie wstanie. Wychowałem się w północno-wschodniej części Minneapolis. Sporo Polaków, emigrantów z Europy Wschodniej. Twardziele. Dobrze przygotowany, pewny siebie, skoncentrowany Abell, to rywal trudny dla każdego. Dosłownie. Nie lubię robić planów co będzie po walce, bo najpierw trzeba wygrać z Adamkiem, żeby tak myśleć. Ale jestem pewien, że nawet ten Joey, którego polscy kibice zobaczą już niedługo, to nie najlepszy z możliwych. Po Polsce będzie jeszcze lepszy. Dlatego wzięliśmy walkę. Po co nam nokautować kogoś przeciętnego na PBC w Stanach, jak można zrobić to samo i się tak wiele nauczyć w Polsce?

 

Bilety na galę Polsat Boxing Night: „Noc Zemsty” dostępne na ebilet.pl!

 


O gali Polsat Boxing Night: "Noc Zemsty":

 

W Częstochowie do ringu powróci były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Tomasz Adamek w ostatnich dwóch pojedynkach udowodnił, że cały czas może mierzyć się z czołowymi pięściarzami kategorii ciężkiej na świecie. Wygrane z Fredem Kassim oraz Solomonem Haumono otworzyły przed żyjącą legendą polskiego boksu drzwi do wielkich pojedynków! Teraz jego rywalem będzie bardzo mocno bijący Joey Abell.

Na ostatniej prostej do walki o mistrzostwo świata znajduje się natomiast Mateusz Masternak, który zmierzy się po raz drugi z Yourim Kalengą. Kongijczyk w 2014 roku na pełnym dystansie okazał się nieznacznie lepszy od Polaka. Były mistrz Europy zapewnia jednak, że nic dwa razy się nie zdarza.

 

W pierwszej obronie tytułu mistrzyni świata WBO w kategorii super piórkowej zawalczy Ewa Brodnicka, a do ringu po dłuższych przerwach powrócą Damian Jonak oraz Michał Chudecki. W ringu swoje umiejętności zaprezentują również perspektywiczni Adam Balski oraz Robert Parzęczewski.

 

Karta walk gali PBN: "Noc Zemsty":

Walka wieczoru:

o Międzynarodowe Mistrzostwo Polski w wadze ciężkiej:
Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) vs Joey Abell (34-9, 32 KO)

o Mistrzostwo Europy WBO w kategorii junior ciężkiej:
Mateusz Masternak (40-4, 27 KO) vs Youri Kalenga (23-4, 16 KO)

o Międzynarodowe Mistrzostwo Polski w wadze junior ciężkiej:
Adam Balski (11-0, 8 KO) vs Denis Grachev (16-6-1, 9 KO)

Damian Jonak (39-0-1, 21 KO) vs Lukas Ndafoluma (11-1, 3 KO)

o Mistrzostwo Świata WBO w wadze super piórkowej:
Ewa Brodnicka (14-0, 2 KO) vs Sarah Pucek (8-2-1, 1 KO)

Robert Parzęczewski (19-1, 12 KO) vs Tim Cronin (11-1-1, 2 KO)

o Mistrzostwo Polski w wadze półśredniej:
Łukasz Wierzbicki (15-0, 6 KO) vs Michał Żeromiński (13-3-1, 1 KO)

Michał Chudecki (11-2-1, 3 KO) vs Damian Wrzesiński (13-1-1, 5 KO)

Bilety na galę Polsat Boxing Night: „Noc Zemsty” dostępne na ebilet.pl!

Przemek Garczarczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie