FC Porto na pole position w walce o mistrzostwo Portugalii! Benfica pokonana w ostatniej minucie

Jeszcze niedawno to FC Porto miało wszystko w swoich rękach, ale seria fatalnych meczów wyjazdowych sprawiła, że Benfica odrobiła straty i przed 30. kolejką miała nad największym rywalem punkt przewagi. To oznaczało, że goście musieli pokusić się o pełną pulę. Tylko jak to zrobić, jeśli wcześniej przegrywa się na wyjazdach z Pacos de Ferreira i Belenenses, nie strzelając nawet gola? Po raz kolejny przekonaliśmy się jednak, że mecz meczowi nierówny...

 

To był klasyczny mecz taktyczny, w którym obie strony bały się otworzyć. Oglądaliśmy więc sporo walki, ale pod koniec pierwszej połowy to Benfica powinna objąć prowadzenie. Iker Casillas zdołał jednak w świetny sposób powstrzymać Pizziego. W drugiej części lepiej prezentowali się gracze FC Porto i zostali za to wynagrodzeni. W ostatniej minucie spotkania piłka trafiła do Hectora Herrery, a ten huknął z dystansu nie do obrony dla Bruno Vareli.

 

Sympatycy FC Porto zaczęli wielką radość, a wynik nie uległ już zmianie. Na cztery kolejki przed końcem sezonu to właśnie "Smoki" mają dwa punkty przewagi nad Benfiką, a do odzyskania tytułu po czterech latach brakuje im trzech zwycięstw i remisu - oczywiście w wypadku kompletu wygranych aktualnych mistrzów.

 

Benfica Lizbona - FC Porto 0:1 (0:0)

Bramka: Hector Herrera 90

 

Benfica: Varela - Almeida, Jardel, Dias, Grimaldo - Pizzi (87 Seferovic), Fejsa, Zivkovic - Silva (66 Salvio), Jimenez, Cervi (74 Samaris).

 

FC Porto: Casillas - Ricardo Pereira, Felipe, Marcano, Telles - Brahimi, Herrera, Sergio Oliveira (74 Torres), Otavio (80 Corona) - Marega, Soares (83 Aboubakar).

 

Żółte kartki: Almeida, Grimaldo - Sergio Oliveira, Otavio, Telles, Herrera, Casillas.

Przejdź na Polsatsport.pl