Skoczkowie nie będą się wychudzać! Nowe przepisy FIS
Podczas igrzysk olimpijskich czeski skoczek Vojtech Stursa zaprezentował zdjęcie, na którym jego ciało jest nienaturalnie wychudzone i wywołał internetową burzę. Nie od dziś wiadomo, że skoczkowie podlegają niezwykle precyzyjnemu rygorowi dotyczącemu wagi. Od teraz ma się to zmienić - kontrolę nad BMI zawodników przejmie bowiem federacja FIS i pozwoli im przytyć nawet o dwa kilogramy.
Międzynarodowa Federacja Narciarska postanowiła podjąć walkę ze zbyt wychudzonymi skoczkami narciarskimi. Po wielu przypadkach anoreksji i walki ze zbijaniem wagi oliwy do ognia dolało zdjęcie Vojtecha Stursy, który przed konkursem na dużej skoczni na IO w Pjongczangu zaprezentował zdjęcie z wystającymi żebrami. Czech ważył wówczas 60 kg przy wzroście 174 cm, użył także niezbyt poprawnego porównania do Somalijczyków…
Jednym z warunków Stefana Horngachera, gdy obejmował on reprezentację Polski było zmniejszenie wagi naszych reprezentantów, aby korzytać z innego, bardziej sprzyjającego sprzętu. Według Onetu, z inicjatywą zmiany przepisów wyszła organizacja FIS.
- Zawodnicy będą musieli podnieść swoją wagę. Do tej pory skoczkowie byli ważeni w butach i z wkładkami. Teraz będą ważeni bez butów i bez wkładek. To spowoduje, że będą musieli przybrać na wadze około 1,5-2 kilogramów - powiedziała Onetowi Sport Agnieszka Baczkowska, a więc polska przedstawicielka w organizacji.
Cała procedura będzie ściśle związana z tabelą BMI, a więc Body Mass Index. To ona decyduje, jak masa skoczków ma się do długości nart, na których oddają oni skok. Po zmianach FIS ma ona ulec ewolucji.
Komentarze