Komentator UFC: McGregor robi zbyt dużo kasy, by go wyrzucono

Sporty walki
Komentator UFC: McGregor robi zbyt dużo kasy, by go wyrzucono
fot. PAP

Conor McGregor na kilkadziesiąt godzin przed galą UFC 223 dopuścił się strasznego czynu. Wraz z ekipą napadł na autobus przewożący zawodników, a kilku z nich poważnie ucierpiało. Irlandczyk oddał się w ręce policji i niedługo usłyszy cztery zarzuty, jednak według Joe Rogana, organizacji nie stać na wyrzucenie go. "Zasady potrafią się zagiąć, kiedy robisz tak dużo pieniędzy" - stwierdził komentator UFC.

Na kilkadziesiąt godzin przed galą UFC 223 w Nowym Jorku doszło do ogromnego skandalu, którego McGregor był głównym prowodyrem. Irlandczyk wraz ze swoimi kompanami napadł na bus przewożący bohaterów gali UFC 223. Chciał on zaatakować Khabiba Nurmagomedova, z którym jest skonfliktowany.

Ekipa Irlandczyka rozbiła szyby w pojeździe, raniąc przy tym kilku zawodników. Dwóch z nich, Michael Chiesa oraz Ray Borg, musiało odwołać swoje walki. W busie siedziała również Karolina Kowalkiewicz z trenerami, a także m.in. Rose Namajunas - one jednak nie ucierpiały.

Na zachowanie swojego podopiecznego wściekły był między innymi właściciel organizacji, Dana White, który z pewnością musiał rozważyć wyrzucenie gwiazdy z UFC. "To był najgorszy incydent w historii organizacji" - przyznał White. Innego zdania jest jednak komentator, Joe Rogan. W ostatnim odcinku swojego podcastu JRE MMA Show przyznał, że McGregor to... kura znosząca złote jaja.
"Tak długo, jak Conor McGregor będzie robił pieniądze dla UFC, to tak długo będzie trwało przymykanie oczu na jego zachowanie. Kiedy robisz taką kasę, to zasady potrafią się zagiąć. Ale jeśli jesteś tak cenny jak McGregor i sprzedajesz tyle PPV na gale ze swoim udziałem, albo decydujesz się na te wszystkie szalone rzeczy z Mayweatherem, to będziesz pobłażliwie traktowany przez UFC. Conor McGregor drukuje dla UFC pieniądze i trudno jest się z nim rozstać."
Irlandczyk po całym zajściu był ścigany przez policję aż w końcu sam oddał się w jej ręce. Miał zakaz opuszczania Stanów Zjednoczonych, ale po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 tys. dolarów wrócił do Irlandii. Kolejna rozprawa w jego sprawie odbędzie się 14 czerwca. "Notorious" ma postawione cztery zarzuty - został oskarżony o dokonanie trzech napaści i wykroczenie kryminalne. Grozi mu nawet do siedmiu lat pozbawienia wolności.

ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie