Smarzek: Najtrudniej wywalczony tytuł smakuje najlepiej

Siatkówka
Smarzek: Najtrudniej wywalczony tytuł smakuje najlepiej
fot. PAP

- To był najtrudniej wywalczony tytuł i dlatego smakuje najlepiej. W tym sezonie przegrałyśmy bowiem wszystko, co mogłyśmy, ale miałyśmy ostatni cel do zrealizowania - powiedziała po wygranym meczu z ŁKS Commercecon Łódź atakująca Chemika Police Malwina Smarzek.

Po drugim mecz finałowym siatkarek - ŁKS Commercecon Łódź - Chemik Police (1:3) powiedzieli:

Malwina Smarzek (atakująca Chemika): "To był najtrudniej wywalczony tytuł i dlatego smakuje najlepiej. W tym sezonie przegrałyśmy bowiem wszystko, co mogłyśmy, ale miałyśmy ostatni cel do zrealizowania. I też było bardzo ciężko, bo półfinały z Budowlanymi i ten dzisiejszy finał wiele nas kosztowały. Wiedziałyśmy, że tak będzie i cieszę się, że ten rewanż z ŁKS tak wyglądał. Było dużo emocji, łodzianki pokazał super siatkówkę. Tej drużynie, która powstała w sumie niedawno, trzeba pogratulować. Cieszę się, że mistrzostwo świętujemy w Łodzi, bo atmosfera, którą tworzą kibice ŁKS, jest niesamowita".

Marcello Abbondanza (trener Chemika): "Był czas na pracę, a teraz jest czas na odpoczynek i świętowanie. Każda z zawodniczek pracowała i zasłużyła na złoto w takim samym stopniu i nie mogę wyróżnić żadnej z nich. Dla mnie ten sukces jest wyjątkowy, bo niedawno rozpocząłem prace w Polsce".

Izabela Bełcik (kapitan Chemika): "To był dla nas bardzo trudny sezon. Było wiele zmian, wiele kontuzji. Pech nie chciał nas opuścić. Złoto jest zwieńczeniem naszej ciężkiej pracy. ŁKS też postawił dziś wysoko poprzeczkę i nie było łatwo zwyciężyć. Ale wiedziałyśmy, że w tej hali nie będzie łatwo. Łodzianki przycisnęły, ale dobrze, że tak było, bo zyskało na tym widowisko".

Michał Masek (trener ŁKS): "Przed sezonem wiedzieliśmy, że możemy zdobyć jakiś medal i konsekewntnie na niego pracowaliśmy. To się udało. Co prawda nie jest on złoty, ale trzeba szczerze powiedzieć, ze Chemik był lepszy. W pierwszym meczu nie mieliśmy nic do powiedzenia, dziś w dwóch setach też za bardzo nie, ale dziewczyny później pokazały piękną walkę. Stan naszego zdrowia nie pozwolił na nic więcej niż srebro".

Katarzyna Sielicka (kapitan ŁKS): "W pierwszym meczu w Policach nie pokazałyśmy nawet jednej setnej swoich możliwości. W Łodzi nawiązałyśmy wyrównaną walkę i naprawdę niewiele brakowało. Zagrałysmy na maksa, ale Chemik jest świetnym zespołem i wygrał zasłużenie. Ale my też jesteśmy bardzo zadowolone z tego sezonu i wyciągnęliśmy z niego maksimum. Srebro to nasz ogromny sukces".

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie