Pogoń Szczecin z Arką Gdynia prawie towarzysko

Piłka nożna
Pogoń Szczecin z Arką Gdynia prawie towarzysko
fot. PAP

Pogoń Szczecin zwycięstwem na 70-lecie klubu z Sandecją Nowy Sącz praktycznie zapewniła sobie dalszy byt w ekstraklasie. Arka Gdynia jest tego pewna od podziału tabeli. Mecz tych dwóch drużyn w 34. kolejce jawi się jak sparing.

Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek oba kluby - Pogoń i Arka - zdają się nie grać o nic poza prestiżem. Portowcy chcieliby kontynuować dobrą passę rozpoczętą z chwilą, gdy drużynę przejął Kosta Runjaic. Arka może tylko zmazywać plamy z ostatnich blamaży w lidze i Pucharze Polski.

W kwietniu i maju arkowcy przegrali pięć meczów z rzędu. Grają fatalnie. Nie tworzą akcji ofensywnych i sytuacji podbramkowych. Tracą w każdym spotkaniu po kilka bramek. Ich szanse w Szczecinie są iluzoryczne. Zwłaszcza, że sześć ostatnich meczów tych drużyn zakończyło się zwycięstwami Pogoni, a bilans bramkowy tychże spotkań wynosi 17:2.

Po 33 kolejkach rozgrywek Arka ma 11, a Pogoń 9 punktów przewagi nad miejscem spadkowym. Tylko kataklizm mógłby sprawić, że któryś z tych zespołów opuści ligę. Mimo wszystko trener szczecinian jest ostrożny.

- Meczem z Arką chcemy zapewnić sobie ostateczne pozostanie w ekstraklasie, a takiej pewności jeszcze nie mamy. Teraz chcemy postawić kropkę nad i - mówił Runjaic na przedmeczowej konferencji prasowej.

Runjaic w środę obserwował na żywo w Warszawie mecz finałowy Pucharu Polski pomiędzy Arką i Legią Warszawa (1:2). Była to piąta z rzędu porażka drużyny Leszka Ojrzyńskiego.

- Niezależnie od wyników, jakie ostatnio notuje Arka, nie jesteśmy faworytem tego meczu. Gramy u siebie i będziemy chcieli wygrać, ale Arka zapewne zagra inaczej niż ostatnio - przestrzegł szczeciński trener.

Runjaic nie zdradził jaki skład wystawi w sobotnim spotkaniu, ale zapowiedział, że można spodziewać się kilku roszad. Już od kilku tygodni szczeciński trener czuje dość sporą pewność siebie. W Gliwicach pozwolił sobie na niewystawianie dwóch podstawowych bocznych obrońców Cornela Rapy i Ricardo Nunesa. Dał im odpocząć i w meczu z Sandecją obaj należeli do głównych aktorów widowiska. Portugalczyk zdobył nawet premierowego gola. W Warszawie Runjaic wpuści na boisko debiutanta Sebastiana Walukiewicza. Teraz można się spodziewać większych szans dla kolejnych, młodych piłkarzy, takich jak Jakub Paprzycki, Maciej Żurawski czy Adrian Benedyczak.

- W ostatnich tygodniach mieliśmy dużo zmian. Jeśli ktoś liczy na zmiany na 6-7 pozycjach, to się rozczaruje, ale na pewno będzie trochę rotacji - zapewnił Runjaic.

Mecz Pogoń – Arka odbędzie się na stadionie w Szczecinie w sobotę 5 maja o godz. 18.00.

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie