Fabiański spadnie z Premier League! Rekordy Manchesteru City
Matematyka jest jeszcze po stronie Swansea City, ale zdrowy rozsądek - już raczej nie bardzo. Dzięki niespodziewanemu remisowi w meczu z Chelsea utrzymanie wywalczyło Huddersfield, co oznacza, że ekipa Łukasza Fabiańskiego, by wyprzedzić znajdują się przed nią Southampton, musi odrobić aż dziewięć bramek!
Zaległe spotkanie Chelsea z Huddersfield było bardzo ważne dla gospodarzy, którzy cały czas liczyli na pierwszą czwórkę na koniec sezonu. Oczywiście musieli rozglądać się na wyniki innych zespołów, ale pierwszym warunkiem było ich zwycięstwo. Beniaminek w ostatniej kolejce wywalczył punkt w starciu z Manchesterem City, ciągle miał pewnego utrzymania, więc i w środę był bardzo zmotywowany.
Pierwsza połowa nie przyniosła bramek - w przeciwieństwie do drugiej. To jednak nie gospodarze wyszli na prowadzenie, tylko goście! Do siatki trafił Laurent Depoitre. Antonio Conte niemal natychmiast posłał do boju Oliviera Giroud oraz Edena Hazarda, lecz to nie oni stworzyli akcję na 1:1. Gola w bardzo przypadkowy sposób - piłka po prostu się od niego odbiła - strzelił Marcos Alonso.
Mimo naporu Chelsea wynik nie uległ już zmianie. Huddersfield dzięki wywalczonemu punktowi utrzymało się w Premier League, co oznacza, że Swansea City nie opuści już strefy spadkowej... Teoretycznie może jeszcze odrobić stratę do Southampton, ale zniwelowanie dziewięciu bramek w jednym meczu jest raczej nie do zrealizowania.
Dwa rekordy ustanowił za to Manchester City. Zwycięstwo 3:1 z Brighton oznacza, że gracze Pepa Guardioli mają na koncie najwięcej bramek w sezonie (105, wcześniej Chelsea miała 103) oraz najwięcej punktów w sezonie (97, wcześniej Chelsea miała 95).
Wyniki:
Chelsea - Huddersfield 1:1 (Alonso 62 - Depoitre 50)
Leicester - Arsenal 3:1 (Iheanacho 14, Vardy 76 [rz.k.], Mahrez 90 - Aubameyang 53)
Manchester City - Brighton 3:1 (Danilo 16, Bernardo Silva 34, Fernandinho 72 - Ulloa 20)
Tottenham - Newcastle 1:0 (Kane 50)
Komentarze