Lech Poznań rozpoczyna ofensywę transferową i sięga po reprezentanta Polski
Lech Poznań po odpadnięciu z grona kandydatów do mistrzostwa Polski nie zamierza zasypiać gruszek w popiele. Działacze "Kolejorza" zdecydowali się wpłacić klauzulę 400 tysięcy euro i ściągnąć do siebie, z Górnika Zabrze, świeżo upieczonego reprezentanta Polski Damiana Kądziora.
Jak poinformował za pośrednictwa Twittera dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Tomasz Włodarczyk, przejście Kądziora na Bułgarską jest pewne. Poznaniacy zdecydowali się wpłacić klauzulę 400 tysięcy euro odstępnego w celu wzmocnienia środka pola i odbyli już nawet rozmowy z przedstawicielami Górnika, które zakończyły się wstępnym porozumieniem. Ostateczne decyzje mają zapaść w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
🆕 Lech Poznań uruchomił klauzulę Damiana Kądziora w wysokości 400 tysięcy euro. Pomocnik zostanie piłkarzem Kolejorza.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) 14 maja 2018
Dobry sezon w wykonaniu Kądziora zaowocował powołaniem go przez Adama Nawałkę do szerokiej kadry reprezentacji Polski. 25-letni pomocnik "wykręcił" w tym sezonie świetne statystyki - w 35 meczach strzelił 9 goli oraz zaliczył 6 asyst i pod tym względem jest poza zasięgiem wszystkich skrzydłowych Lecha.
Młody Polak byłby prawdopodobnie "gwoździem do trumny" Mario Situma, który był pewniakiem w składzie jego rodaka Nenada Bjelicy. W niedzielę, po zwolnieniu Chorwata przez zarząd Lecha, Situm nie znalazł się nawet w meczowej osiemnastce, co może przesądzać o jego losie w Poznaniu. Podobna przyszłość czeka prawdopodobnie Szweda Nicklasa Barckrotha.