Ojrzyński: Zakończyć sezon jak go rozpoczęliśmy
W ostatnim meczu piłkarskiej ekstraklasy w sobotę o 18 Arka podejmie Śląsk. „Chcemy zakończyć sezon tak jak go rozpoczęliśmy, czyli od zwycięstwa nad wrocławianami” – zapewnił trener gospodarzy Leszek Ojrzyński, który żegna się z gdyńskim zespołem.
W tym sezonie gdynianie dwa razy okazali się lepsi od wrocławian. 16 lipca na inaugurację ligowych rozgrywek zawodnicy Arki po bramkach Patryka Kuna i Michała Nalepy pokonali rywali 2:0, natomiast 19 listopada po golach Antoniego Łukasiewicza i Damiana Zbozienia triumfowali na wyjeździe 2:1.
Dla obu drużyn sobotni mecz ma właściwie tylko prestiżowe znaczenie. Bez względu na jego wynik wrocławianie pozostaną na 10. miejscu, natomiast gospodarze mogą spaść na 12. pozycję. Stanie się tak jeśli żółto-niebiescy zremisują bądź przegrają ostatnie w sezonie spotkanie, a Pogoń Szczecin zdobędzie trzy punkty w wyjazdowej konfrontacji z Cracovią.
„Traf chciał, że w ostatnim meczu zmierzymy się ze Śląskiem, z którym zagraliśmy także na inaugurację. Dlatego zamierzamy zakończyć sezon tak jak go rozpoczęliśmy, czyli zwycięstwem” – podkreślił Ojrzyński.
W grupie spadkowej żółto-niebiescy spisują się jednak bardzo słabo – zanotowali w niej pięć porażek i wygraną. Zdecydowanie lepiej radzą sobie „wojskowi”, których dorobek to pięć zwycięstw oraz remis.
„W tym sezonie Arka pokazała, że jest dobrą drużyną i potrafi wygrać z każdym. Faktycznie, ostatnie nasze wyniki nie były najlepsze, ale wynikało to również z tego, że mieliśmy praktycznie zapewnione utrzymanie, a ponad 20 zawodników nie znało swojej przyszłości, bo kończyły im się kontrakty. W tej sytuacji zabrakło mobilizacji na 120 procent” – skomentował.
W meczu ze Śląskiem 45-letni szkoleniowiec pożegna się z Arką. Właściciel klubu podjął decyzję, że kończący się 30 czerwca kontrakt nie zostanie z nim przedłużony. Ojrzyński pracował w gdyńskim zespole od 10 kwietnia 2017 roku i poprowadził go w 45 ligowych spotkaniach. Dwa razy utrzymał Arkę w ekstraklasie, zdobył Puchar i Superpuchar Polski, a w tym sezonie ponownie dotarł do finału krajowego pucharu.
W sobotniej konfrontacji zaplanowano także pożegnanie Krzysztofa Sobieraja. Niespełna 37-letni środkowy obrońca po raz pierwszy trafił do Gdyni w 2004 roku i grał w niej do 2009 roku oraz nieprzerwanie od sezonu 2012/2013. W tych rozgrywkach wystąpił jednak tylko w trzech ligowych spotkaniach.
W potyczce ze Śląskiem będziemógł zagrać Marcus Vinicius, który odbył już karę trzech meczów za czerwoną kartkę oraz pauzujący w poprzednim spotkaniu za żółte kartki Michał Nalepa i Dawid Sołdecki. Nadal kontuzjowani są natomiast Luka Zarandia, Antoni Łukasiewicz i Siergiej Kriwiec.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze