Zontek: Po ostatniej walce się wściekłem
Marcin Zontek (16-11, 2 NC, 8 KO, 5 SUB) po prawie półtorarocznej przerwie wraca do klatki. Podczas gali FEN 21 zmierzy się z weteranem MMA, Tonim Valtonenem (27-16, 11 KO, 4 SUB). Polak przyznał, że jego długa absencja spowodowana była kontuzją.
Maciej Turski: Marcin Zontek, długo Cię nie widzieliśmy, bo od stycznia 2017 roku. Z czego wynikała ta przerwa?
Marcin Zontek: Przerwa wynikała z tego, że byłem poważnie kontuzjowany. To był główny powód. Po operacji od razu ruszyłem na salę treningową. Po ostatniej porażce musiałem wyciągać wnioski.
Jak wiele, od strony mentalnej kosztowało Cię to co wydarzyło się w Twoim ostatnim pojedynku?
No wściekłem się, że tak to wyglądało. Ja się nie poddaję, nie słynę z tego. Czasami, jak jest sytuacja podbramkowa, a wtedy taka nie była. Sędzia dba o zdrowie i nie mogę mieć do niego pretensji. Troszeczkę przespałem początek walki, kiedy rywal mnie obalił. Powinienem uciekać z tej płaszczyzny. Nie wiedziałem ile on potrafi, bo dostałem go na dwa dni przed walką, zobaczyliśmy krótkie filmiki z jego starciami, nie miałem wiele czasu na analizę jego pojedynków.
Przyjdzie Ci się zmierzyć z Tonim Valtonenem, znanym polskiej publiczności. Charyzmatyczna postać, jaki to jest według Ciebie zawodnik i czego się po nim spodziewasz?
Myślę, że to dojrzały zawodnik. Nie mogę dawać jednak żadnej prognozy tej walki, dlatego że ostatnio tak zrobiłem i nie wyszło to na dobre. Miałem robić jedno, a robiłem drugie. To co czasami widzimy nie daje nam odzwierciedlenia w rzeczywistości. Bardziej boję się tego czego nie widzę. Każda walka jest inna, MMA to są sekundy nieuwagi.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Transmisja gali FEN 21 w piątek w Polsacie Sport Fight (godz. 19:00) i Polsacie Sport (godz. 21:00).
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze