Występ Nadala na Wimbledonie pod znakiem zapytania
Występ lidera światowego rankingu tenisistów Rafaela Nadala w lipcowym Wimbledonie jest niepewny. - Zobaczymy jak pójdzie odzyskiwanie sprawności po długim sezonie na ziemi - zaznaczył Hiszpan, który wygrał w niedzielę inny turniej wielkoszlemowy - French Open.
Nadal specjalizuje się w grze na "mączce" i potwierdził to także w tym sezonie, triumfując w turniejach ATP w Monte Carlo, Barcelonie i Rzymie oraz w paryskiej imprezie wielkoszlemowej. W Monako, Hiszpanii i Francji triumfował po raz 11. w karierze.
W styczniu nabawił się kontuzji biodra, która nie tylko zmusiła go do kreczu w ćwierćfinale Australian Open, ale także wyeliminowała go z gry aż do kwietnia.
- Ciężko jest mi teraz myśleć o udziale w Wimbledonie. Mam za sobą długi i psychicznie trudny okres startów na kortach ziemnych, ponieważ rozegrałem prawie tyle meczów, ile tylko było to możliwe od powrotu po kontuzji. To były naprawdę wymagające dwa miesiące - zaznaczył 32-letni Hiszpan.
W finale French Open pokonał Austriaka Dominica Thiema 6:4, 6:3, 6:2. W trzecim secie zaczęły mu dokuczać skurcze w lewej ręce.
Jak zaznaczył, kwestię startu w rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu turnieju ATP na kortach londyńskiego Queen's Clubu omówi w najbliższych dniach ze swoim sztabem szkoleniowym.
- Chciałbym grać w tylu miejscach, w ilu tylko się da, ale musicie zrozumieć, że muszę teraz sprawdzić, jak się będę czuł w najbliższych dniach. Przejście z ziemi na trawę to drastyczna zmiana. Dawniej, kiedy byłem młodszy, przychodziło mi to łatwiej - podkreślił zawodnik z Majorki.
Dwa ze swoich 17 tytułów wielkoszlemowych wywalczył w Wimbledonie. W ostatnich latach nie szło mu jednak w tym turnieju dobrze. W ubiegłorocznej edycji zaczął obiecująco, ale w 1/8 finału wyeliminował go Gilles Mueller z Luksemburga.
- Czułem wtedy, że miałem szansę, by zajść daleko w tym turnieju. Wówczas czułem, że dobrze gram na tej nawierzchni - wspominał Nadal.
Komentarze