Miller z żoną nie mogą otrząsnąć się po stracie córeczki
Były znakomity amerykański alpejczyk Bode Miller oraz jego małżonka Morgan nie mogą otrząsnąć się po stracie 19-miesięcznej córeczki, która utopiła się w niedzielę w basenie.
Tragedia wydarzyła się w czasie przyjęcia zorganizowanego przez sąsiadów Millerów. Emeline wpadła do basenu w kalifornijskiej miejscowości Orange County i mimo natychmiastowych prób reanimacji zmarła po przewiezieniu do szpitala. - Nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, że możemy przeżyć taką tragedię. Nasza mała córeczka tak bardzo kochała życie - napisał Miller na Instagramie.
Żona byłego sportowca spodziewa się dziecka w październiku. Ich syn ma trzy lata.
40-letni Miller jest jednym z najbardziej utytułowanych amerykańskich alpejczyków. W kolekcji ma sześć medali olimpijskich (złoty, trzy srebrne i dwa brązowe) i pięć zdobytych w mistrzostwach świata (cztery złote i srebrny). Dwukrotnie przypadła mu Kryształowa Kula za pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu świata w sezonach 2004/2005 i 2007/2008.
Ostatni z olimpijskich medali - brązowy - wywalczył w Soczi w 2014 roku w supergigancie razem z Kanadyjczykiem Janem Hudecem, stając się najstarszym w historii zdobywcą olimpijskiego krążka w narciarstwie alpejskim.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze