MŚ 2018: Krytyczne noty francuskiej prasy dla Polaków za mecz z Kolumbią

Piłka nożna
MŚ 2018: Krytyczne noty francuskiej prasy dla Polaków za mecz z Kolumbią
fot. PAP

Wielka szkoda. Zmarnowana okazja. W ostatnich latach polska reprezentacja cieszyła się sporym uznaniem we Francji. Wyrobiła sobie niezłą markę nie tylko w Europie. Mimo że grupę H uważano za bardzo otwartą, nikt nie przypuszczał, że w 1/8 finału mogłoby zabraknąć biało-czerwonych.

Dlaczego wielka szkoda, bo zmarnowaliśmy okazję, żeby na dobre zadomowić się w europejskiej elicie, czego dowodem była wysoka pozycja naszej reprezentacji w klasyfikacji FIFA. Żal również powodu niewykorzystanej szansy przed światową opinią piłkarską. Wczorajszy mecz Polska - Kolumbia oglądało nad Sekwaną aż sześć milionów widzów.

 

Trudno się dziwić, że dzisiejsze media są rozczarowane postawą Lewandowskiego i spółki.

 

Jeden z największych dzienników sportowych na świecie l'Equipe poświęcił klęsce biało-czerwonych sporo gorzkich słów. Sam tytuł jest bardzo wymowny: Polski bigos. Białe Orły zostały wyeliminowane zaledwie po dwóch meczach, w grupie która była jednak w ich zasięgu. Nie pokazali nic dobrego.

 

"Nie było ich na mundialu przez 12 lat i również tym razem szybko odjeżdżają. W 2006 roku w Niemczech spotkał ich ten sam los. W Rosji przeżyli ten sam scenariusz. I na podstawie tego, co Polacy pokazali, nikt nie będzie po nich płakał - komentuje paryska gazeta.

 

Dla francuskich fachowców piłkarskich niezrozumiana była taktyka Adama Nawałki w tym spotkaniu. Dotychczas była ona w miarę czytelna, oparta na systemie 4-4-2, z dobrze zorganizowaną linią pomocy i wysokim pressingiem. Nieźle wyglądała praca na bokach tak by Lewandowski mógł wykorzystać współpracę. W meczu z Kolumbią trójka środkowych obrońców kompletnie się pogubiła, a na skrzydłach nie było spoistości i płynności w grze, absencja Błaszczykowskiego jeszcze bardziej uwypukliła.

 

"No cóż, pisze poczytna gazeta, Polakom pozostało ratować honor w meczu z Japonią. Tak jak w 2006 roku przeciwko Kostaryce".

 

Słabość naszej reprezentacji można również odnaleźć w indywidualnych ocenach na poszczególnych pozycjach. Tylko Lewandowskiemu i Pazdanowi l'Equipe przyznała notę "4". Reszta to same trójki i jedna dwójka, którą dostał lewy obrońca Maciej Rybus. Średnia nota zespołu 3,1, to chyba najniższa średnia nota ze wszystkich zespołów od początku mundialu.

Tadeusz Fogiel, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie