MŚ 2018: Reprezentacja, która nie traci humoru mimo wysokich porażek! Panama dziękuje Bogu
Mimo dwóch dotkliwych porażek - z Belgią 0:3 i Anglią 1:6 - piłkarze Panamy cieszą się każdym dniem na mistrzostwach świata. - Jestem wdzięczny Bogu, że mogę wziąć udział w pierwszym mundialu z udziałem naszej reprezentacji - przyznał pomocnik Jose Luis Rodriguez.
20-letni zawodnik belgijskiego KAA Gent był pytany również o czwartkowe spotkanie na szczycie grupy G między ekipą "Czerwonych Diabłów" a Anglią.
- Na pewno szykuje się dobry mecz. W obu zespołach nie brakuje piłkarzy światowej klasy - wspomniał Rodriguez, ale z uśmiechem dodał: Jednak wszystkich ludzi na świecie zapraszam do oglądania naszego pojedynku z Tunezją. Tam też będzie ciekawie. Obiecuję.
Wiadomo, że pierwszy występ w MŚ Panama zakończy na fazie grupowej, a meczem z Tunezją w Sarańsku pożegna się z turniejem. Stąd nieco melancholii w wypowiedziach zawodników.
- Jesteśmy coraz bliżej powrotu do domu, więc te ostatnie dni na mundialu jeszcze bardziej smakują. Chcemy się nimi maksymalnie nacieszyć - zauważył Felipe Baloy.
37-letni defensor już dokonał historycznego wyczynu, gdyż w meczu z Anglią zdobył pierwszą bramkę dla Panamy. Teraz wszyscy marzą o zwycięstwie bądź pierwszym punkcie za remis.
- Jesteśmy zmotywowani - podkreślił piłkarz, który po turnieju w Rosji zakończy międzynarodową karierę.
W ostatnim meczu chcemy zrobić show, pokazać się z jak najlepszej strony. I nie widzę powodów, dlaczego nie mielibyśmy marzyć o wygranej - podsumował Baloy.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze