Były szef lokalnej policji będzie sądzony w związku z tragedią na Hillsborough
Były szef lokalnej policji będzie sądzony w związku z tragedią na stadionie Hillsborough w Sheffield, gdzie w 1989 roku zginęło 96 kibiców Liverpoolu - zdecydował w piątek sędzia Peter Openshaw. Proces ma się rozpocząć we wrześniu w Preston.
73-letni David Duckenfield, oficer policji hrabstwa South Yorkshire odpowiedzialny za ochronę meczu, odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci 95 kibiców przez zaniedbanie obowiązków. Nie będzie odpowiadać za zgon ostatniej z ofiar, Anthony'ego Blanda, który zmarł wskutek zadanych mu wtedy ran cztery lata później.
15 kwietnia 1989 roku na stadionie Hillsborough doszło do największej tragedii w historii futbolu na Wyspach Brytyjskich. Podczas półfinałowego meczu Pucharu Anglii między Liverpoolem a Nottingham Forest napierający tłum zadeptał i zadusił 96 osób, a 766 zostało rannych. Wszyscy byli fanami Liverpoolu. Najmłodszą ofiarą śmiertelną był 10-letni Jon-Paul Gilhooley, kuzyn gwiazdy Liverpoolu w latach 1998-2015 Stevena Gerrarda.
Efektem tragedii był raport ministra sprawiedliwości Petera Taylora, który zarekomendował przebudowę wszystkich brytyjskich stadionów, aby znajdowały się na nich tylko miejsca siedzące.
W 2014 roku rozpoczeło się nowe śledztwo w sprawie tragedii. Impulsem do niego stał się opublikowany w 2012 roku raport niezależnej komisji, z którego wynikało, że 41 ofiar miało szansę przeżyć, gdyby pomoc medyczna nadeszła szybciej.
We wrześniu 2012 roku niezależne śledztwo ujawniło, że podczas wcześniejszych postępowań policja próbowała zniekształcić fakty, aby zminimalizować własną odpowiedzialność i zrzucić ją na ofiary. Kilka dni po tragedii tabloid "The Sun" w oparciu o zeznania funkcjonariuszy policji zamieścił artykuł przedstawiający kibiców Liverpoolu jako pijanych i agresywnych, okradających ciała i oddających mocz na policjantów. Gazeta opublikowała swoje przeprosiny dopiero w 2004 roku, pisząc, że "popełniliśmy najobrzydliwszą pomyłkę w historii", jednak pozostała symbolem kampanii kłamstw i oszczerstw kierowanych przeciwko sympatykom Liverpoolu. Do dzisiaj jest bojkotowana przez władze i kibiców klubu.
Po zapoznaniu się z raportem niezależnej komisji ówczesny premier David Cameron przeprosił rodziny ofiar za "podwójną niesprawiedliwość", ponieważ ich bliscy po śmierci zostali oczernieni. Ujawnił także, że w celu ukrycia prawdy zmieniono zeznania 164 policjantów.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze