Ponitka: Litwini byli po prostu lepsi
Polscy koszykarze w piątej kolejce grupy C eliminacji mistrzostw świata 2019 przegrali w Gdańsku z Litwinami 61:79. - Rywale byli po prostu lepsi – powiedział Mateusz Ponitka, najlepszy gracz biało-czerwonych w tym spotkaniu.
Ponitka, był jednym z niewielu koszykarzy zespołu trenera Mike'a Taylora, do którego nie można mieć zastrzeżeń za postawę w całym czwartkowym spotkaniu. Schodząc do szatni nie pocieszał się jednak, że był wyróżniającym się graczem na parkiecie. - To nie ma znaczenia, bo przegraliśmy mecz. Uważam, że dziś o wiele lepiej walczyliśmy niż w pierwszych dwóch okienkach eliminacji. Pokazaliśmy charakter. Na początku czwartej kwarty wynik był ciągle otwarty. Widać było, że walczymy, a wszyscy przecież wiedzą, jak znakomity zespół przejechał z Litwy do Gdańska. Jego zawodnicy grają w NBA i Eurolidze, zarabiają za grę duże pieniądze. U nas takich nie ma – zwrócił uwagę.
„Walczyliśmy z całych sił, ale trudno. Nie udało się. Gdyby Litwini przyjechali w składzie z poprzedniego spotkania w listopadzie, to wynik mógłby być inny” - dodał.
W pierwszym meczu tych drużyn Polska przegrała w Kłajpedzie z gospodarzami 55:75. Ponitka nie pokazał wówczas w pełni swoich możliwości z powodu kontuzji. Końcówkę spotkania przesiedział nawet na ławce rezerwowych.
W czwartek w Ergo Arenie w 28 minut zdobył 16 punktów przy wysokiej skuteczności (7/13 za dwa punkty, 2/4 za trzy), najwięcej w zespole biało-czerwonych, miał także najwięcej w drużynie zbiórek (5) i asyst (4, podobnie jak Łukasz Koszarek) i zanotował jeden przechwyt. Rankingiem efektywności gry – 20 – dorównał mu tylko lider zespołu litewskiego Domantas Sabonis (17 pkt, 7 zbiórek, 1 asysta). - Chętnie bym zamienił te dwa mecze. Może gdybym wtedy nie był kontuzjowany, wynik ułożyłby się inaczej – przyznał.
24-letni koszykarz z Ostrowa Wielkopolskiego w zakończonym sezonie zadebiutował w hiszpańskiej ekstraklasie w zespole Iberostaru Teneryfa. Został wybrany do drugiej piątki rozgrywek, plasując się w czołowej dziesiątce wielu ligowych statystyk. Nie brak spekulacji, że może teraz podpisać kontrakt z którymś z czołowych zespołów ligi ACB. - Na razie nie wiem, w jakim klubie będę występował-odpowiedział na pytanie dziennikarza.
Kolejny mecz, kończący eliminacje w grupie C MŚ biało-czerwoni rozegrają w niedzielę z ostatnim w tabeli Kosowem na wyjeździe.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze