MŚ 2018: Japończycy posprzątali po sobie w szatni i na trybunach
Mimo rozczarowania po odpadnięciu w 1/8 finału mistrzostw świata w Rosji kibice i piłkarze Japonii posprzątali po sobie na trybunach i w szatni stadionu w Rostowie nad Donem. Reprezentanci kraju pozostawili też notatkę z podziękowaniem po rosyjsku.
"Niebiescy Samuraje", którzy byli rywalami Polski w grupie H (biało-czerwoni wygrali 1:0), ulegli w poniedziałek Belgii 2:3, tracąc decydującą bramkę w ostatniej akcji meczu, i odpadli z rosyjskiego mundialu. Selekcjoner Akira Nishino relacjonował później, że w szatni panowała zupełna cisza i nie obyło się bez łez.
- Nikt nie spodziewał się, że stracimy takiego gola w 94. minucie. Jak przyszedłem do zawodników, musiałem im powiedzieć, żeby poszli pod prysznic, bo nikt się nie chciał ruszyć. Nie mają się czego wstydzić - powiedział szkoleniowiec.
Mimo rozczarowania Azjaci pozostawili w szatni porządek i napisali kartkę z rosyjskimi słowami "Dziękujemy wam", napisanymi cyrylicą. Z kolei kibice, tak jak po każdym meczu grupowym, zbierali do worków śmieci z sektorów, w których zasiadali.
Los japoneses quedaron eliminados en la última jugada, dejando escapar un partido increíble y dejaron el vestuario pulcro con una nota donde se leía "gracias". ¡Cuanto por copiar del primer mundo! 🏅 pic.twitter.com/vYAw49lXZc
— Vito Martínez (@vitomartinez_) 3 lipca 2018
Japońscy piłkarze byli jednak wcześniej obiektem krytyki zagranicznych dziennikarzy i ekspertów. Było to związane z ich postawą z końcówki ostatniego meczu grupy H z Polską. Wiedząc, że wynik rozgrywanego jednocześnie spotkania Kolumbii z Senegalem (1:0) daje Azjatom awans do 1/8 finału, "Niebiescy Samuraje" zaprzestali gry na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Rozgrywali tylko piłkę między sobą na swojej połowie, mimo że przegrywali 0:1. Biało-czerwoni ich nie atakowali, za co również ich skrytykowano.
Belgia zmierzy się w ćwierćfinale z Brazylią w piątek w Kazaniu. Mundial w Rosji zakończy się 15 lipca.
Przejdź na Polsatsport.pl