Zawodnik wykluczony z czterech wyścigów za skandaliczne zachowanie. Korzystał z telefonu podczas jazdy
Kierowca należący do juniorskiego programu Haas F1 Team otrzymał zakaz startów w czterech kolejnych wyścigach Formuły 2. Sędziowie nałożyli na niego karę w związku ze skandalicznym zachowaniem wobec kolegi z zespołu i… używanie telefonu w trakcie zjazdu do alei serwisowej.
Santino Ferrucci, reprezentujący w Formule 2 Trident Team, a także kierowca rozwojowy Haas F1 Team po zakończeniu niedzielnego wyścigu uderzył w tył samochodu swojego kolegi z zespołu – Arjuna Mainiego, który również jest juniorem Haasa. Okazuje się, że kierowca zrobił to celowo.
WATCH: “There’s something wrong with my team-mates brain, he needs banned," says @ArjunMaini_ after his @trident_team team-mate @SantinoFerrucci hits him on the slow down lap
— Sky Sports F1 🏎 (@SkySportsF1) 8 July 2018
LIVE now on Sky Sports F1
📺 Sky Go: https://t.co/fxH1316WnM #SkyF1 #F1 #F2 #BritishGP #RoadToF1 pic.twitter.com/khaFenGNhp
Amerykanin odmówił udziału w spotkaniu z sędziami, którzy chcieli wyjaśnić ten incydent. Podczas przesłuchania zespół oświadczył, że kierowca z USA umyślnie spowodował kolizję. W związku z tym wykluczono go z dwóch kolejnych weekendów wyścigowych, czyli czterech wyścigów i nałożono karę w wysokości 60 tysięcy euro.
Junior Haasa był też zamieszany w inną sytuację z Mainim. Podczas wyścigu Ferrucci wypchnął Hindusa z toru, kiedy ten chciał go wyprzedzić w zakręcie numer 4. Ponieważ w tym przypadku również odmówił wizyty u sędziów, ci wykluczyli go z wyników niedzielnego wyścigu.
Jakby nałożonych kar było mało, sędziowie otrzymali jeszcze jedną informację od delegata technicznego. Według niego, kierowca F2 podczas zjazdu do alei serwisowej miał ubraną tylko jedną rękawiczkę a w ręku trzymał… telefon. Amerykanin złamał więc przepisy dotyczące wyposażenia kierowcy i zakazu posiadania urządzeń transmisji bezprzewodowej w samochodzie. W tym przypadku otrzymał 6 tysięcy euro kary.
Zespół Trident poinformował za pomocą mediów społecznościowych, że w pełni wspierają Arjuna Mainiego, który „doświadczył niesportowego, niecywilizowanego zachowania ze strony Santino Ferruciego i towarzyszącego mu ojca, nie tylko w trakcie minionego weekendu”.
Włoska ekipa poinformowała również, że Amerykanin poniesie konsekwencje swojego zachowania.
- Przez dwanaście lat naszej aktywności w sporcie nigdy nie doświadczyliśmy niczego podobnego. Przepraszamy za to, w czym niestety uczestniczyliśmy – czytamy na oficjalnym twitterowym koncie zespołu.
The contractual implications of what has happened will be dealt with by our lawyers. Never in these 12 years of sporting activity has anything even close to this ever occurred. We apologize for the show that we have regretfully offered.
— Trident Team (@trident_team) 8 July 2018
Do sytuacji odniósł się także Gunther Steiner, który jest szefem ekipy Haasa.
- Widziałem całe zdarzenie w telewizji, kiedy pokazywano wyścig. Uprzedzono mnie, że są pewne problemy. Zajmę się tą sytuacją jeszcze w tym tygodniu – powiedział Steiner.