Ponitka ma nowy klub

Koszykówka
Ponitka ma nowy klub
Fot. Cyfrasport

Mateusz Ponitka po udanym sezonie w lidze hiszpańskiej postanowił opuścić Iberostar Teneryfa i przenosi się do Rosji. Podpisał kontrakt z Lokomotiwem Kubań Krasnodar - poinformował klub, w którym w przeszłości występował inny reprezentant Polski Michał Ignerski.

- Jestem bardzo zadowolony, że zagram w Lokomotiwie. Wiem, że klub interesował się mną już wcześniej. Wtedy nie doszło do podpisania umowy, teraz to się stało. Z niecierpliwością oczekuję na przyjazd do Rosji. Lokomotiw to znakomity klub, dobrze zorganizowany, z trenerem, którego znam. Wierzę, że będziemy poważnym konkurentem dla najlepszych. Nie mogę doczekać się meczów w lidze VTB i Pucharze Europy - powiedział reprezentant Polski, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

24-letni Ponitka został wybrany do drugiej piątki ligi hiszpańskiej ACB w sezonie 2017/18 i był w czołówkach indywidualnych statystyk po sezonie zasadniczym. W prestiżowym rankingu efektywności, uwzględniającym wszystkie elementy gry, Polak zajął piątą lokatę (wskaźnik 18,6). Wystąpił w 31 z 34 ligowych spotkań i w klasyfikacji strzelców był szósty (średnio 13,6 pkt), a wśród najlepiej zbierających - jedenasty (5,7).

Lokomotiw będzie siódmym klubem koszykarza z Ostrowa Wielkopolskiego, w tym czwartym zagranicznym, po belgijskim Telenecie Ostenda, tureckim Pinar Karsiyaka i hiszpańskim Iberostarze. W sezonie 2015/16, występując w Stelmecie Zielona Góra, Ponitka został wybrany najlepszym młodym graczem rozgrywek o Puchar Europy.

Trenerem Lokomotiwu, finalisty Pucharu Europy 2018, który w tych rozgrywkach zagra także w nowym sezonie (jednym z jego grupowych rywali będzie Asseco Gdynia) jest znany serbski zawodnik i szkoleniowiec Sasa Obradovic.

Ponitka jest drugim graczem pozyskanym tego lata przez rosyjski klub, po amerykańskim środkowym JaJuanie Johnsonie.

JW, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie