Świątek: Lubię podejmować ryzyko w trudnych momentach. To mnie wyróżnia
- Polubiłam podejmować ryzyko w trudnych momentach i to jest cecha, która może mnie wyróżniać spośród innych zawodniczek - powiedziała zwyciężczyni juniorskiego Wimbledonu Iga Świątek.
Marcin Muras: Dotarło do ciebie, że jesteś mistrzynią Wimbledonu?
Iga Świątek: Pierwsza myśl doszła do mnie na balu mistrzów, gdy wyczytano, że Iga Świątek wygrała turniej juniorski dziewcząt. Od tamtej pory jestem świadoma, że wygrałam. Mam nadzieję, że będę miała teraz więcej czasu, żeby się cieszyć.
W finale były trudne momenty, kiedy twoja rywalka zaczynała grać lepiej. Ty wtedy wznosiłaś się na jeszcze wyższy poziom. Czy uważasz, że to już twoja cecha, że w najtrudniejszych momentach potrafisz zagrać swój najlepszy tenis?
Myślę, że tak. Nauczyłam się tego dość niedawno. Polubiłam podejmować ryzyko w trudnych momentach i to jest cecha, która może mnie wyróżniać spośród innych zawodniczek. Zdawałam sobie sprawę, że moja przeciwniczka grała jeszcze eliminacje i na pewno jest wykończona, a może słabiej poradziła sobie z presją. Obie się jeszcze tego uczymy. Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na seniorskim Wimbledonie.
Usłyszeliśmy od twoich trenerów, że masz trudny charakter. Co to oznacza?
On nie jest trudny, tylko wymagający. Jestem strasznie uparta i ciężko mnie czasem przekonać do innych racji. Mimo wszystko ostatecznie jednak przypominam sobie, że zawsze chciałam mieć otwartą głowę i przyjmować rady innych.
Roger Federer w 1998 roku, kiedy wygrał juniorski Wimbledon uwierzył, że może odnieść sukces w tenisie profesjonalnym. Czy ty po wygranej na Wimbledonie też uwierzyłaś, że możesz odnieść sukces?
Tak. Szczerze mówiąc długo czekałam na zwycięstwo. Na Rolandzie Garrosie mając piłkę meczową w półfinale zawiodłam. Kiedy w końcu udało mi się odnieść sukces uwierzyłam, że mogę sobie poradzić ze wszystkim. Potrzebuję tylko mocnej głowy i pewności siebie.
Cała rozmowa z Igą Świątek w załączonym materiale wideo.
Komentarze