MŚ 2018: Szok! Trener Chorwatów chciał zrezygnować ze stanowiska

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Chorwacji Zlatko Dalić potwierdził w wywiadzie dla dziennika "Vecernji List", że tuż po wywalczeniu w Rosji wicemistrzostwa świata poważnie rozważał możliwość rezygnacji z dalszej pracy z drużyną narodową.
- Sądziłem, że jest to idealny czas, aby odejść, odpocząć i więcej czasu spędzać z rodziną. Gdy jednak po przylocie do Zagrzebia zobaczyłem, jak jesteśmy radośnie odbierani przez całe społeczeństwo, a nie tylko przez kibiców piłkarskich, zacząłem się zastanawiać, czy mam prawo, aby swoją decyzją ich wszystkich rozczarować. Muszę to jeszcze przemyśleć... - powiedział Dalic.
Szkoleniowiec przypomniał, że droga Chorwacji do wicemistrzostwa świata nie była łatwa.
- Miałem jako trener sporo problemów, niektórzy działacze stawiali mi na drodze przeszkody. Tylko prezes federacji Davor Suker dał mi wolną rękę w doborze zawodników i sztabu szkoleniowego, uwierzył, że stać nas na silny zespół. To się sprawdziło - dodał.
Dalic zdaje sobie sprawę, że pomimo sukcesu w mistrzostwach świata nadal są w chorwackim futbolu ludzie mu nieżyczliwi, którzy będą go chcieli natychmiast zwolnić, gdyby zespół słabiej wypadł w kolejnych spotkaniach.
- Życie nauczyło mnie, że najlepszą porą na odejście jest okres tuż po sukcesie, gdy jesteś na szczycie. Tak, jak uczynił to trener madryckiego Realu Zinedine Zidane - zaznaczył.
Na razie jednak Dalic przyznał, że nie będzie brał przykładu z francuskiego szkoleniowca.
- Teraz przed nami nowy cel - mistrzostwa Europy. Po tym, co pokazaliśmy w Rosji, jestem przekonany, że stać nas nawet na zwycięstwo - zakończył.
W finale mundialu Chorwacja przegrała z Francją 2:4. Mimo to ekipa z Bałkanów odniosła największy sukces w historii.
Komentarze