Wpadka Krychowiaka. Pomylił nowy klub z drużyną z... Uzbekistanu
Nie najlepiej rozpoczęła się przygoda Grzegorza Krychowiaka z nowym zespołem. Polak chciał przekazać wsparcie kolegom rozgrywającym spotkanie Superpucharu Rosji za pośrednictwem Twittera, lecz... pomylił profile klubowe.
We wtorek piłkarski świat obiegła informacja o dołączeniu Grzegorza Krychowiaka do Lokomotiwu Moskwa. Polak nie znalazł się w gronie zainteresowania trenera Paris Saint-Germain Thomasa Tuchela, więc klub zgodził się na roczne wypożyczenie go do mistrza Rosji.
Sezon klubowy już się rozpoczął, jednak "Krycha" nadal czeka na swoją pierwszą szansę na zaprezentowanie się przed nową publicznością. Z powodów organizacyjnych 28-letni pomocnik nie znalazł się w kadrze na mecz Superpucharu Rosji, w którym jego Lokomotiw mierzył się z CSKA Moskwa.
Krychowiak postanowił jednak pokazać zainteresowanie drużyną i za pomocą Twittera wesprzeć kolegów. "Powodzenia dziś!" - napisał. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że piłkarz pomylił się i zamiast oznaczyć w poście swój nowy klub zamieścił odnośnik do Lokomotiwu Uzbeikstan.
Ставь лайк, если тоже топишь за узбекский Локомотив! pic.twitter.com/1gDiUAPrO3
— Спорт FM (@sport_fm) 27 lipca 2018
Chwilę później Polak zorientował sie, że popełnił błąd i zamieścił poprawioną wersję wpisu z właściwym oznaczeniem.
Good luck today @fclokomotiv
— Grzegorz Krychowiak (@GrzegKrychowiak) 27 lipca 2018
удачи 💪💪💪⚽️
Na oficjalnym koncie na Twitterze Lokomotiwu pojawiło się także krótkie nagranie, w którym Krychowiak kieruje dobre słowo do kolegów z zespołu. "Witajcie Panowie. Wszystkiego najlepszego dziś, tylko zwycięstwo! Powodzenia!" - powiedział.
«Only win!» 👊🏻
— FC Lokomotiv Moscow (@fclokomotiv_eng) 27 lipca 2018
A warm message from Grzegorz to Lokomotiv tonight, dzięki, @GrzegKrychowiak! ❤️💚 pic.twitter.com/JyO57SKgXq
Niestety wsparcie słowne reprezentanta Polski nie wystarczyło. Lokomotiw przegrał po dogrywce 0:1 po bramce Khetaga Khosonova, więc to CSKA zostało zdobywcą trofeum. W składzie mistrza Rosji od pierwszej minuty występował inny Polak Maciej Rybus.
Przejdź na Polsatsport.pl