Nowy klub Guilherme wystąpił w koszulkach... ze zdjęciem Ozila

Piłka nożna
Nowy klub Guilherme wystąpił w koszulkach... ze zdjęciem Ozila
fot. PAP

Brazylijczyk Guilherme, który swego czasu był czołową postacią Legii w Serie A zagrał tylko pół roku. Jego Benevento z hukiem spadło z ligi, a wyróżniający się pomocnik miał trafić do mocniejszego zespołu. Nic z tego: Guilherme znalazł nowy klub, jednak z Włochami nie ma on nic wspólnego. Brazylijczyk został wypożyczony do tureckiego Malatyasporu, który w sobotę wystąpił w koszulkach wspierających Mesuta Ozila.

27-latek trafił do Benevento z Legii zimą i już wtedy było niemal przesądzone, że jego klub spadnie z Serie A. Guilherme zagrał w barwach nowego klubu 12 spotkań, zanotował dwa trafienia i tyle samo asyst, będąc wyróżniającą się postacią w szeregach beniaminka. Przed kampanią 2018-2019 "Gui" nie pojawiał się na przygotowaniach swojego zespołu i niemal pewnym było, że zmiana otoczenia jest kwestią czasu. Benevento miało być trampoliną do większego klubu we Włoszech, jednak przygoda z Italią póki co potrwała tylko kilka miesięcy.

W nowym sezonie Guilherme zagra w dziesiątym zespole ostatniego sezonu tureckiej Superlig, a więc Malatyasporze. Brazylijczyk zostanie wypożyczony do końca sezonu 2018-2019.

 

W dniu podpisania kontraktu z Guilherme, Malatyaspor zagrał przedsezonowy sparing z Gazisehirem Gaziantep. Internet obiegły zdjęcia, na których cały zespół tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego nosi koszulki z podobizną... Mesuta Ozila. Wszystko przez ostatnią falę krytyki, która spłynęła na piłkarza Arsenalu. Został on obarczony winą za fatalny występ reprezentacji Niemiec na MŚ 2018 i spotkał się z falą rasizmu.

Piłkarze tureckiego klubu obok zdjęcia prezentowali napisy "Wszyscy jesteśmy z tobą, powiedzmy NIE rasizmowi". W trakcie meczu oczywiście zespół wystąpił w swoich "meczówkach".

 

ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie