Lechia Gdańsk zagra w Zabrzu bez połowy obrony

Piłka nożna
Lechia Gdańsk zagra w Zabrzu bez połowy obrony
fot. PAP

Trener piłkarzy Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec będzie musiał przed sobotnim meczem ekstraklasy z Górnikiem w Zabrzu wymienić połowę defensywy. Prawy obrońca Paweł Stolarski przeszedł do Legii Warszawa, natomiast stoper Błażej Augustyn jest kontuzjowany.

Do tej pory obrona Lechii była monolitem – zarówno jeśli chodzi o skład, jak i tracone bramki. Dotychczasowe cztery mecze "biało-zieloni" rozpoczynali w tej formacji w takim samym ustawieniu i kwartet Stolarski, Augustyn, Michał Nalepa i Filip Mladenovic wsparty bramkarzem Dusanem Kuciakiem sprawił, że rywale strzelili im tylko jednego gola. W sobotniej wyjazdowej konfrontacji z Górnikiem trener Stokowiec musi jednak wymienić pół bloku obronnego. Bezpowrotnie stracił Stolarskiego, który trafił do Legii, natomiast Augustyn nabawił się w ostatnim wygranym 2:0 spotkaniu z Miedzią Legnica kontuzji pachwiny i może pauzować nawet przez trzy tygodnie.

 

- Na pewno mamy problem. Nie jest to dla nas komfortowa sytuacja, bo obrona w tej konfiguracji spisywała się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Stolarskiego może jednak zastąpić Joao Nunes albo młody Karol Fila, który potrafi grać na tej pozycji. Z kolei na środku naturalnym zmiennikiem Augustyna jest Steven Vitoria, który był wcześniej kontuzjowany, ale przepracował trzeci mikrocykl, wystąpił w meczu rezerw i jest już w pełni sił oraz gotowy do gry – powiedział na konferencji prasowej w Gdańsku jeden z asystentów Stokowca Jarosław Bieniuk.

 

Za „Stolara” do Lechii trafił niespełna 21-letni skrzydłowy Konrad Michalak, a wcześniej gdański klub pozyskał napastnika Artura Sobiecha.

 

- Artur przeszedł wszelkie niezbędne badania, jest zdrowy i w takiej dyspozycji, że może być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na najbliższe spotkania. Dwa treningi odbył natomiast z nami Konrad, ale także nie możemy wykluczyć jego debiutu w Lechii już w sobotę na Górnym Śląsku – dodał Bieniuk.

 

Lechia, Górnik, a także liderujący Lech Poznań to jedyne w tym sezonie drużyny, które w ekstraklasie nie poniosły jeszcze porażki. - Ta seria bez przegranej niczego nie oznacza, bo jeszcze nic nie osiągnęliśmy. Zrobimy jednak wszystko, aby to rywale szybciej od nas zeszli z boiska pokonani. Cieszę się, że wracam na Śląsk, gdyż spędziłem tam pięć lat i w barwach Ruchu Chorzów dwa razy miałem okazję grać z Górnikiem. Oba spotkania zakończyły się naszym zwycięstwem, w tym jedno 2:0 w Zabrzu. Przed tym meczem na pewno mam dodatkową motywację - zapewnił pomocnik gdańskiej drużyny Patryk Lipski.

 

"Biało-zielonych" czekają teraz dwa wyjazdowe spotkania. W następnej kolejce lechiści zmierzą się w Szczecinie z Pogonią.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie