Francuski piłkarz w konflikcie z prawem. Jego kariera wisi na włosku
Piłkarz Montpellier HSC Andy Delort został w niedzielę zatrzymany przez policję w związku ze złamaniem przepisów drogowych. W trakcie interwencji 26-latek groził policjantom, za co został odwieziony na komisariat. Zawodnikowi zostaną postawione zarzuty o przemoc słowną w stosunku do funkcjonariuszy.
W niedzielną noc do funkcjonariuszy w Montpellier wpłynęło zgłoszenie dotyczące pirata drogowego, który ze znaczną prędkością przemieszczał się ulicami miasta. Owym kierowcą łamiącym przepisy drogowe okazał się nowy piłkarz klubu ze Stade de la Mosson - Andy Delort.
Policjanci podjęli interwencje i szybko zatrzymali auto. Ku ich zdziwieniu za kierownicą pojazdu siedział pijany kolega napastnika. Właścicielem auta okazał się Delort, który siedział na miejscu pasażera i zachowywał się agresywnie w stosunku do policjantów. - Zarabiam fortunę, nic mi nie zrobicie! - wykrzykiwał.
26-latek został aresztowany i wkrótce zostaną mu postawione zarzuty w związku z groźbami kierowanymi pod adresem policjantów.
Delort przeniósł się do drużyny "La Paillade" z FC Toulouse i szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, ale w żadnym z trzech rozegranych meczów nie potrafił zdobyć gola.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze