Azoty Puławy dążą do sportowego postępu

Piłka ręczna
Azoty Puławy dążą do sportowego postępu
fot. PAP

Pod wodzą debiutującego w roli trenera wybitnego reprezentanta Polski Bartosza Jureckiego piłkarze ręczni Azotów Puławy przystępują do sezonu, w którym chcą uzyskać wyniki nie gorsze niż w minionych rozgrywkach, kiedy po raz czwarty z rzędu zdobyli brązowe medale.

W poprzednim sezonie raz pierwszy w historii klubu awansowali do fazy grupowej Pucharu EHF.

Do kadry trzeciej drużyny ekstraklasy dołączyli: grający ostatnio w Wybrzeżu Gdańsk Łukasz Rogulski oraz dwaj Chorwaci - Ante Kaleb i Jerko Matulic. 25-letni rozgrywający Kaleb ostatnie dwa sezony spędził w niemieckiej Bundeslidze w zespole TuS N-Luebbeck, a trzy lata starszy jego rodak występuje na pozycji prawoskrzydłowego będąc w dwu poprzednich edycjach zawodnikiem francuskiego HBC Nantes, które walczyło w Finał Four Ligi Mistrzów.

Z dotychczasowej kadry drużyny Azotów, poza Bartoszem Jureckim, który w związku z objęciem funkcji trenera zakończył zawodniczą karierę odeszli: bramkarz Daniel Dupjachanec oraz Władysław Ostrouszko, Patryk Kuchczyński Robert Orzechowski. Ponadto na najbliższy sezon do Stali Mielec wypożyczony został Bartosz Kowalczyk.

Trener uważa, że okres przygotowawczy przebiegał zgodnie z założonymi scenariuszami i poza drobnymi urazami, które powodowały kilkudniowe absencje niektórych graczy, został właściwie przepracowany zarówno pod względem siły, motoryki, jak i taktyki. To powinno procentować w trakcie sezonu. Azoty rozegrały w tym okresie siedem spotkań kontrolnych. W słowackim Preszowie najpierw ulegli miejscowemu Tartanowi 32:34, by następnie pokonać uczestnika Ligi Mistrzów 32:31.

Niezbyt udany był występ puławian w kaliskim Szczypiorno Cup, gdzie zajęli szóste miejsce po porażkach z Górnikiem Zabrze 23:30 i MMTS Kwidzyn 22:27 oraz wygranej z Energą MKS Kalisz 31:21. Przed tygodniem w Puławach w turnieju zorganizowanym z okazji 15-lecia klubu podopieczni Jureckiego wygrali z wicemistrzem Ukrainy ZTE Zaporoże 31:22 i przegrali z Orlenem Wisłą Płock 22:25.

"W spotkaniach tych mieliśmy lepsze i gorsze momenty, zwłaszcza w Kaliszu, ale generalnie jestem zadowolony z pracy, jaką wykonali wszyscy zawodnicy. Nieźle wygląda gra obronna, od której wszystko się zaczyna. Musi minąć trochę czasu, by nowi w pełni wkomponowali się w zespół, a szczególną rolę i ciężką pracę do wykonania ma +Antek+ jako środkowy rozgrywający najbardziej odpowiedzialny za prowadzenie ataku pozycyjnego. Jerko jest bardzo wszechstronny, nie boi się także gry w obronie, a Łukasz szybko znalazł wspólny język z kolegami. Oczywiście jest jeszcze nad czym pracować zarówno w defensywie, jak i ataku, ale ważne, by ciężar gry rozkładał się na wszystkich, by wszyscy mieli udział w tym, o co walczymy" - zaznaczył Jurecki.

Puławianie, którzy w minionym sezonie po raz pierwszy doszli do fazy grupowej Pucharu EHF, teraz także uczestniczyć będą w tej kontynentalnej konfrontacji, swój udział zaczynając od trzeciej rundy kwalifikacyjnej, z której awansuje się już do fazy grupowej. Mecze tej rundy zaplanowano na drugą połowę listopada.

Do Pucharu EHF zgłoszono 59 zespołów, z których 22 zaczynają od pierwszej rundy, 21 następnych, w tym Gwardia Opole - od drugiej. Azoty znalazły się w szesnastozespołowej grupie, do której zaliczono: Fuechse Berlin, SC Magdeburg, TSV Hnnoveur-Burgdorf i THW Kiel z Niemiec, Fraikin BM. Granollers, BM. Logrono La Rioja i Liberbank Cuenca z Hiszpanii, TTH Holstebro i GOG z Danii, Grundfos Tatabanya KC i Balatonfuredi KSE z Węgier oraz HC Eurofarm Rabotnik Bitola (Macedonia), Saint Raphael VAR Handball (Francja), HK Malmoe (Szwecja) i RK Nexe (Chorwacja).

Założyciel i prezes Azotów Jerzy Witaszek, jak przed każdym kolejnym sezonem liczy na sportowy postęp.

"Spodziewam się, że ten sezon nie będzie gorszy od poprzedniego, w którym po raz czwarty zdobyliśmy w kraju brązowy medal, a po raz pierwszy awansowaliśmy do finału Pucharu Polski i fazy grupowej Pucharu EHF. Trudno będzie rozdzielić naszą eksportową parę z Kielc i Płocka, ale próbować trzeba. Bartek debiutujący w roli pierwszego trenera ma pełne kwalifikacje do prowadzenia zespołu ekstraklasy. Nowy trener i nowi zawodnicy, którzy są wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem dotychczasowej kadry, są ambitni i chcą osiągnąć coraz lepsze rezultaty" - podkreślił szef klubu.

Jurecki, który dotąd był kapitanem drużyny, na swojego następcę wyznaczył wychowanka puławskiego klubu Pawła Grzelaka, a zastępować go może Piotr Masłowski

"Dla mnie to było pewne zaskoczenie, ale przyjmuję to jako zaszczyt oraz odpowiedzialność. W zespole są zawodnicy o znacznie większym doświadczeniu, choćby w rozgrywkach europejskich, jednak mam nadzieję, że ze swojej roli wywiązywać się będę jak najlepiej z korzyścią dla drużyny. Z nowymi kolegami łapiemy już na boisku kontakt i z każdym meczem powinno to wyglądać coraz lepiej. Ćwiczymy różne elementy taktyczne, a nie wszystko można tak łatwo od razu przyswoić. Wierzę, że będzie to nasz udany sezon" - podkreślił nowy kapitan Azotów.

W pierwszej kolejce ekstraklasy Azoty Puławy w sobotę 1 września o godzinie 18.00 podejmą Zagłębie Lubin.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie