Były piłkarz Arsenalu: Wenger odszedł przez... nas
Niemiecki obrońca - Per Mertesacker, który w tym roku zakończył karierę zdobył się na szczere wyznanie. 104-krotny reprezentant naszych zachodnich sąsiadów wyznał, że Arsene Wenger odszedł z Arsenalu przez piłkarzy. Były stoper uważa, że ówcześni podopieczni francuskiego trenera regularnie zawodzili pod koniec jego kadencji.
Wenger w londyńskim klubie pracował nieprzerwanie przez 22 lata. W tym czasie wywalczył m.in. trzy mistrzostwa Anglii oraz siedmiokrotnie triumfował w rozgrywkach Pucharu Anglii. Tego lata niespełna 69-letni szkoleniowiec postanowił opuścić "Kanonierów".
Karierę zawodniczą w tym roku postanowił zakończył również Mertesacker. Niemiecki wieżowiec (wychowanek Hannoveru 96 mierzy prawie 200 cm wzrostu) udzielił portalowi goal.com wywiadu, w którym winą za odejście Wenger obarcza... siebie oraz swoich kolegów. - Mam w pamięci moment, kiedy poinformował nas o swojej decyzji. To był niezwykle smutny dzień - wspomina blisko 34-latek i kontynuuje: - Wszyscy ponosimy za to winę. Mieliśmy mnóstwo okazji, aby wygrywać więcej meczów. Niestety zawiedliśmy, ale trener robił wszytko co mógł, żebyśmy byli lepsi - stwierdził Mertesacker.
Następcą Wengera został Unai Emery. Pod wodzą hiszpańskiego trenera Arsenal zajmuje 7. miejsce w Premier League po pięciu kolejkach. "The Gunners" wygrali trzy spotkania, a dwa z nich przegrali.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze