Liga Europy: Rzeźniczak niemal pewien występu w meczu Karabachu ze Sportingiem

Piłka nożna

Drużyny, które wylosowaliśmy w Lidze Europy, równie dobrze mogłyby grać w Lidze Mistrzów, bo są to Sporting Lizbona i Arsenal Londyn – mówi w rozmowie z Mateuszem Borkiem, piłkarz azerskiego Karabachu, Jakub Rzeźniczak. Jego klub gra w czwartek na wyjeździe ze Sportingiem. - Nie będziemy murować bramki - zapowiada Polak.

Mateusz Borek: Lizbona, stolica Portugalii, spotkamy na śniadaniu Jakuba Rzeźniczaka. Okazuje się, że drużyna Karabach wylądowała kilkadziesiąt godzin wcześniej. Skąd taka decyzja, żeby przyjechać kilka dni przed meczem?

 

Jakub Rzeźniczak: Nasza podróż z Baku jest dosyć długa, bo trwa siedem godzin, praktycznie przez całą Europę. Zawsze latamy na takie mecze dzień lub dwa wcześniej. Trzeba zdążyć złapać świeżość.

 

Pojawiła się tutaj cała, niezwykle liczna grupa z Azerbejdżanu, mimo że nie wszyscy są dostępni dla trenera.

 

Przyleciało 25 zawodników plus cały sztab szkoleniowy, masażyści. Taka jest tradycja, że ci zawodnicy, którzy nie są zdolni do gry, latają z całym zespołem. Też z uwagi na to, jak zorganizowany jest nasz klub, w którym wszyscy muszą być razem.

 

Jakie są szanse, że zobaczymy cię w czwartkowy wieczór na murawie?

 

Spore. Do tej pory nie byłem pewny tego miejsca w europejskich pucharach. Wszystko wskazuje jednak na to, że w czwartek na boisko wybiegnę i zrobimy fajną niespodziankę, ponieważ raczej większość ekspertów spodziewa się, że to Sporting zwycięży w tym spotkaniu. Ja liczę, że zamkniemy naszą bramkę i coś strzelimy.

 

Za wami przygoda w Champions League, ale trzeba powiedzieć, że grą w Lidze Europy pokazujecie, że jesteście drużyną, która gra regularnie wśród najlepszych.

 

Karabach jest piąty lub szósty raz z rzędu w fazie grupowej europejskich pucharów. W tym roku mieliśmy takie szczęście, że te drużyny, które wylosowaliśmy w Lidze Europy, równie dobrze mogłyby grać w Lidze Mistrzów, bo jest Sporting Lizbona i Arsenal. Troszeczkę słabszym rywalem wydaje się Vorskla Połtawa, ale wiadomo jak to jest w pucharach – słabych drużyn już nie ma i nawet na zespół z Ukrainy musimy być gotowi.

 

Co zrobić, aby w czwartkowy wieczór na stadionie Jose Alvalade zamurować bramkę? Domyślam się, że raczej nie będziecie zespołem, który będzie posiadał piłkę przez większą część czasu gry.

 

Tutaj muszę cię trochę zaskoczyć, ponieważ na treningach taktycznych trener często ustawia nas delikatnie pod kontrę, ale też nie chcemy się cofnąć i murować. Mentalność naszego szkoleniowca jest taka, że generalnie nikogo się nie boimy i staramy się grać z każdym w piłkę. Pokazaliśmy to chociażby w zeszłym roku w Lidze Mistrzów. Nawet grając z Atletico na wyjeździe, mieliśmy większe posiadanie piłki. Tak samo chcemy zagrać teraz. Znamy dobre strony Sportingu. Portugalskie drużyny zawsze słyną z szybkich skrzydłowych i będziemy musieli ich wyeliminować i sprawić, aby ta piłka nie wędrowała szybko między zawodnikami z Portugalii.

 

Cała rozmowa z Jakubem Rzeźniczakiem w załączonym materiale wideo.

 

Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – nowy sezon 2018/2019 Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA w nowych kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym Polsacie, Plusie i IPLI.

KN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie