Nice 1 liga żużlowa: Remontada Speed Car Motor Lublin! Szał radości i awans!

Żużel

Po pierwszym meczu finałowym w Nice 1 lidze żużlowej, w którym ROW Rybnik wygrał u siebie 52:38 ze Speed Car Motor Lublin wydawało się, że tym drugim będzie niezmiernie ciężko odrobić straty. Popularne Koziołki dokonały jednak tej sztuki, zwyciężając 53:37 i dzięki temu po 23 latach wracają do PGE Ekstraligi! Żużlowcom ROW Rybnik pozostaje jazda w barażach z Falubazem Zielona Góra. To spotkanie to była kwintesencja końcówki sezonu!

Od mocnego uderzenia to spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy po pierwszej serii odrobili znaczną część strat z pierwszego meczu. Inauguracyjna gonitwa zakończyła się remisem, ale już w drugim biegu podwójne zwycięstwo odnieśli młodzieżowcy Speed Car. Trzy punkty na swoim koncie zapisał Wiktor Lampart, a tuż za nim przyjechał wielki nieobecny ostatnich tygodni, zawieszony w prawach zawodnika za negatywny wynik alkomatu podczas jednego ze starć ligowych w Gnieźnie - Oskar Bober.

 

Niestety w tej samej gonitwie doszło do przykrego upadku, który nie wyglądał groźnie, ale skończył się bardzo źle dla Przemysława Giery. Młodzieżowiec ROW-u jechał daleko z tyłu i na pierwszym łuku ostatniego okrążenia zbyt mocno wysunął sie na zewnętrzną część toru i uderzył w dmuchaną bandę. Junior gości został natychmiast przetransportowany do szpitala, a pierwsze diagnozy mówią o złamaniu kości udowej.

 

W kolejnych wyścigach świetnie na dystansie spisywali się lublinianie, którzy mijali swoich rywali raz przy krawężniku, innym razem po szerokiej. Fenomanalnie zaprezentował się Paweł Miesiąc, który w biegu piątym przez cztery okrążenia nękał Troya Batchelora aż w końcu na linii mety o pół koła wyprzedził Australijczyka. Do końcowej weryfikacji arbiter Michał Sasień potrzebował kilku powtórek.

 

Rybniczanie byli mocno w odwrocie, mając problemy z wygrywaniem biegów indywidualnie. Tym pierwszym, który dokonał tej sztuki po stronie przyjezdnych był Kacper Woryna na zakończenie drugiej serii startów. Szybko zauważył to menadżer Rekinów, Jarosław Dymek, który w kolejnej gonitwie posłał w bój wychowanka ROW-u jako rezerwa taktyczna. Ta decyzja okazała się jak najbardziej słuszna, bowiem 22-latek odniósł kolejny triumf, jednocześnie przyczyniając się do pierwszego drużynowego zwycięstwa swojego zespołu.

 

Przebudził się także Andrzej Lebiediew i wydawało się, że ekipa z Górnego Ślaska zacznie powoli przejmować inicjatywę. Stało się jednak zupełnie inaczej, bowiem w 10. wyścigu osamotniony Woryna nie dał rady parze Robert Lambert - Miesiąc. To oznaczało, że przed decydującymi wyścigami Speed Car Motor miał tylko dwa punkty straty do odrobienia!

 

W 11. biegu doszło do kolejnej roszady taktycznej w obozie wielokrotnych mistrzów Polski. W miejsce Andrieja Karpova pojawił się Batchelor. Tuż po wyjściu spod taśmy doszło do szczepienia się motocykli żużlowca z Antypodów z Joelem Klingiem. Sędzia nakazał powtórzenie tej gonitwy w pełnej obsadzie, chociaż obóz gości miał o to duże pretensje. Okazało się jednak, że Szwed po upadku nie jest zdolny do dalszej jazdy.

 

To co jeszcze przed rozpoczęciem tego rewanżu wydawało się niemożliwe w opinii wielu kibiców oraz ekspertów, stało się urzeczywistnione, ponieważ w 12. odsłonie Speed Car Motor odrobił straty z pierwszego starcia i po zwycięstwie 4:2 dzięki świetnej postawie Bobera, doprowadził do remisu w dwumeczu!

 

O losach awansu musiały rozstrzygnąć zatem trzy ostatnie biegi. Niesamowita dramaturgia miała miejsce w ostatnim wyścigu przed biegami nominowanymi. Świetnie spod taśmy wyjechali goście, którzy usadowili się na dwóch pierwszych pozycjach, pewnie zmierzając po niezwykle cenne zwycięstwo. Na ostatnim okrążeniu defekt motocykla zanotował jednak Woryna, a chodziło konkretnie o tzw. "panę", czyli popularnego kapcia w tylnym kole.

 

Analogiczna sytuacja miaja miejsce w piewszym biegu nominowanym. Wówczas to lublinianie prowadzili podwójnie, ale błąd popełnił starszy z Lampartów, któremu podniosło motocykl i spadł na ostatnie miejsce. O awansie do PGE Ekstraligi miał zatem zadecydować ostatni wyścig, który ROW musiał koniecznie wygrać. W nim to jednak miejscowi okazali się lepsi, którzy tym samym przypieczętowali upragniony sukces! Warto podkreślić, że jeszcze w poprzednim roku ekipa z Alei Jerozolimskich rywalizowała w drugiej lidze.

 

Speed Car Motor Lublin: 53
9. Dawid Lampart (3,2,2,1,0) 8
10. Joel Kling (0,1*,1*,NS) 2+2
11. Paweł Miesiąc (1,3,2*,1,3) 10+1
12. Robert Lambert (3,1,3,2,3) 12
13. Andreas Jonsson (3,3,2,3,1) 12
14. Oskar Bober (2*,0,3) 5+1
15. Wiktor Lampart (3,1,0) 4

 

ROW Rybnik: 37
1. Troy Batchelor (2,2,1,1,2,2) 10
2. Andriej Karpov (1*,0) 1+1
3. Andrzej Lebiediew (2,1*,3,2,3,2) 13+1
4. Mateusz Szczepaniak (0,2,0,1*) 3+1
5. Kacper Woryna (2,3,3,1,D,0) 9
6. Robert Chmiel (1,0,0,0) 1
7. Przemysław Giera (U) 0

 

Bieg po biegu:
1. D. Lampart, T. Batchelor, A. Karpov, J. Kling 3:3
2. W. Lampart, O. Bober, R. Chmiel, P. Giera (U) 5:1 (8:4)
3. R. Lambert, A. Lebiediew, P. Miesiąc, Mat. Szczepaniak 4:2 (12:6)
4. A. Jonsson, K. Woryna, W. Lampart, R. Chmiel 4:2 (16:8)
5. P. Miesiąc, T. Batchelor, R. Lambert, A. Karpov 4:2 (20:10)
6. A. Jonsson, Mat. Szczepaniak, A. Lebiediew, O. Bober 3:3 (23:13)
7. K. Woryna, D. Lampart, J. Kling, R. Chmiel 3:3 (26:16)
8. K. Woryna, A. Jonsson, T. Batchelor, W. Lampart 2:4 (28:20)
9. A. Lebiediew, D. Lampart, J. Kling, Mat. Szczepaniak 3:3 (31:23)
10. R. Lambert, P. Miesiąc, K. Woryna, P. Giera (NS) 5:1 (36:24)
11. A. Jonsson, A. Lebiediew, T. Batchelor, J. Kling (NS) 3:3 (39:27)
12. O. Bober, T. Batchelor, P. Mieisąc, R. Chmiel 4:2 (43:29)
13. A. Lebiediew, R. Lambert, D. Lampart, K. Woryna (D) 3:3 (46:32)
14. P. Miesiąc, T. Batchelor, Mat. Szczepaniak, D. Lampart 3:3 (49:35)
15. R. Lambert, A. Lebiediew, A. Jonsson, K. Woryna 4:2 (53:37)

Krystian Natoński, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie