Mordercza podróż Polaków! Ponad 12 godzin z Warny do Turynu

Odpoczynek po walce? W żadnym razie! Podróż z Warny do Turynu była dla naszych siatkarzy prawdziwą gehenną. Biało-Czerwoni przez ponad 12 godzin nie mieli porządnego jedzenia. W samolocie byli ściśnięci jak sardynki w puszce. Towarzyszami ich niedoli byli Serbowie, a potem jeszcze Amerykanie.
- Właśnie wylądowaliśmy w Mediolanie. Jest godzina 22, czekamy jeszcze na bagaże. Potem autobus. Dojedziemy najwcześniej na północ. Ruszyliśmy o 13. Jedzenie? Tylko to, co da się kupić na lotnisku. Właśnie się zastanawiamy co robić. Jeść tutaj, czy może zatrzymać się po drodze. Ale czy znajdziemy jeszcze coś porządnego do jedzenia o tej porze - powiedział nam wyraźnie zirytowany dyrektor polskiej reprezentacji Mariusz Szyszko.
Po zwycięskim meczu z Serbami, wydawało się, że Biało-Czerwonych czekają trzy dni względnego odpoczynku. Dzień podróżny z Bułgarii do Włoch żadnych odpoczynkiem jednak nie był. Okazał się koszmarem. Rozpoczęło się od godzinnego opóźnienia na lotnisku w Warnie. Obrońcom tytułu udało się jednak dotrzeć do Sofii, a stamtąd błyskawicznie przesiąść się do samolotu w kierunku Mediolanu. Na tym kłopoty się jednak nie skończyły. Po wylądowaniu we Włoszech okazało się, że Polacy będą musieli poczekać jeszcze na autokar, który dowiezie ich do Turynu.
Krótki raport z podróży Polaków do Turynu. Godzina opóźnienia w Warnie, przylot do Sofii i błyskawiczna przesiadka na lot do Mediolanu. 🇧🇬Bułgarski etap podróży mamy już za sobą 😉 pic.twitter.com/6bcHsjdIG3
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) 24 września 2018
- Niby samolot z Sofii do Mediolanu nie był mały, ale miejsca między siedzeniami było, jak kot napłakał. Ja nie jestem wysoki, ale męczyłem się jak diabli. Chłopaki naprawdę cierpieli. Razem z nami pokładzie znaleźli się Serbowie i Amerykanie. Ci pierwsi już w środę rozegrają pierwsze spotkanie z Włochami. Nie są z tego powodu szczęśliwi - dodaje Szyszko.
- Na szczęście wszyscy poza zmęczeniem czują się w miarę ok. Nikt nie narzeka na urazy. Michał Kubiak zwalczył już przeziębienie - kończy dyrektor reprezentacji.
Przejdź na Polsatsport.pl
