MŚ w siatkówce: "Koszmarny mecz z Serbią. Trzeba pokonać Polaków"
Dalsze losy włoskich siatkarzy w rozgrywanych w ich kraju, a także w Bułgarii mistrzostwach świata są w rękach Polaków - podkreślają miejscowe media. Po porażce z Serbią 0:3 "Azzurri" muszą w piątek pokonać biało-czerwonych.
Włoska prasa zaznacza, że zwycięstwo z broniącymi mistrzowskiego tytułu Polakami nie będzie łatwe, ale nie niemożliwe.
Komentatorzy sportowi oceniają, że w środę w Turynie włoscy siatkarze wyraźnie ustępowali Serbom, a 15-tysięczna widownia była świadkiem bardzo nieudanego meczu dotychczasowych triumfatorów tej fazy mistrzostw świata.
Na wysokości oczekiwań, stwierdza rzymski dziennik "La Repubblica", nie stanęli przede wszystkim były reprezentant Kuby Osmany Juantorena i Ivan Zaytsev, siatkarz rosyjskiego pochodzenia urodzony na Półwyspie Apenińskim.
Zbyt wielkie były oczekiwania, a siatkarzy sparaliżował strach - stwierdza gazeta.
"Ręce im się trzęsły, a Serbom nie" - podsumowuje "La Repubblica". „Jesteśmy sfrustrowani”, powiedział jeszcze przed końcem spotkania trener Włochów Gianlorenzo „Chicco” Blengini, a jeden z zawodników, Massimo Colaci po meczu oświadczył: „Im wszystko poszło doskonale, a nam jak najgorzej”.
W czwartek włoscy siatkarze odpoczywają i szykują się do spotkania z Polakami.
Tymczasem Włoski Związek Piłki Siatkowej próbuje nakłonić telewizję publiczną RAI, aby zgodziła się na rozegranie go wcześniej, to jest o godz. 17, a nie jak planowano o 21.15. Wtedy „Azzurri” mieliby więcej czasu na odpoczynek przed fazą finałową. Najwyraźniej związek liczy na to, że Włosi wyeliminują Polaków, a nie odwrotnie.
"La Gazzetta dello Sport" nazywa mecz z Serbią "koszmarnym wieczorem", a turyńska „La Stampa” przed meczem z Polską zachowuje optymizm, pisząc, że "jeszcze nie wszystko stracone".
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze