LM hokeistów na trawie: Dwunasty start Grunwaldu Poznań

Grunwald nieprzerwanie od 2007 roku startuje w tych elitarnych rozgrywkach, ale największym sukcesem było dotarcie do 1/8 finału. Od dwóch lat Polska ma już tylko jednego przedstawiciela w LM, a może się okazać, że w kolejnej edycji nie będzie już żadnego.

 

"Robiliśmy różne wyliczenia i wszystko wskazuje na to, że jeśli nie awansujemy do kolejnej rundy, to może się okazać, że stracimy jedyne miejsce w Lidze Mistrzów. Słabe występy w poprzednich latach polskich zespołów w tych rozgrywkach sprawiły, że spadamy coraz niżej w europejskim rankingu klubowym" - powiedział PAP trener wojskowych Karol Śnieżek.

 

Jak dodał, brak polskiej drużyny w LM byłby ogromną stratą dla całego polskiego hokeja na trawie.

 

"Granie w Lidze Mistrzów to przede wszystkim ogromny prestiż. Uczestniczyliśmy we wszystkich edycjach i muszę przyznać, że nasz klub jest bardzo szanowany wśród innych uczestników. Chłopaki dobrze się czują w tym gronie, a Artur Mikuła i Tomek Dutkiewicz w ubiegłym roku zostali uhonorowani przez władze europejskiej federacji za to, że zagrali we wszystkich edycjach Ligo Mistrzów. Dlatego żal byłoby 'wylecieć' z tak elitarnego towarzystwa" - tłumaczył szkoleniowiec.

 

W pierwszej rundzie w LM startuje 12 drużyn podzielonych na cztery grupy. Do 1/8 finału awansują tylko zwycięzcy grup, którzy dołączą do rozstawionych wcześniej 12 klubów. Grunwald nie będzie miał łatwego zadania, bowiem zagra z mistrzem Białorusi HC Mińsk oraz czołową belgijską drużyną Royal Leopold.

 

"Białorusini debiutują w rozgrywkach, ale muszę przyznać, że oprócz bardzo dobrego przygotowania fizycznego pokazują niezłe wyszkolenie techniczne. Ten postęp hokeja na Białorusi dokonuje się bardzo szybko, zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn. Royal Leopold ma bardzo wyrównany skład, na czele z reprezentantami Belgii i innych krajów. Dobry wynik w pierwszym meczu z Mińskiem jest tutaj kluczem do tego, żeby skutecznie powalczyć z Belgami" - podkreślił Śnieżek.

 

W fazie grupowej LM jest dość wyjątkowy sposób liczenia punktów. Za zwycięstwo zespół otrzymuje pięć punktów, za remis - dwa punkty, za porażkę dwoma lub jedna bramką - jeden punkt i za wyższą porażkę - zero. W ubiegłym roku organizatorzy zmienili sposób liczenia goli - zdobyte z akcji liczono podwójnie, a z krótkich rogów lub rzutów karnych - jako jedno trafienie. Ta zmiana spotkała się z krytyką uczestników rozgrywek i powrócono tradycyjny sposób liczenia bramek - wszystkie traktowane są jednakowo.

 

 

piątek

 

HC Mińsk - Grunwald Poznań (11.15)

 

sobota

 

Royal Leopold Bruksela - Grunwald (10.15)

 

niedziela

 

Royal Leopold - HC Mińsk (9.15).