PlusLiga: GKS Katowice z nadziejami na pierwszą "ósemkę"

Siatkówka
PlusLiga: GKS Katowice z nadziejami na pierwszą "ósemkę"
fot. Cyfrasport

Trener siatkarzy GKS Katowice Piotr Gruszka przed wznowieniem rozgrywek ekstraklasy zakłada, że plan minimum to poprawa 11. miejsca z poprzedniego sezonu. "Realna jest jednak walka o czołową ósemkę. No i może uda się sprawić jeszcze jakąś niespodziankę" - zaznaczył.

W poprzednim sezonie, swoim drugim w krajowej elicie, katowiczanie grali nieprzewidywalnie - potrafili w Kędzierzynie-Koźlu pokonać broniącą mistrzostwa Zaksę, a męczyli się ze spadkowiczem bielskim BBTS.

 

Były to ostatnie rozgrywki atakującego i dotychczasowego kapitana GKS Dominika Witczaka, który zakończył karierę. Oprócz niego z klubem pożegnali się też libero Adrian Stańczak, środkowi Paweł Pietraszko i Tomasz Kalembka oraz przyjmujący Serhij Kapelus i Kacper Stelmach.

 

Katowiccy działacze pozyskali atakującego Bartosza Krzyśka, przyjmującego reprezentacja Belgii Tomasa Rousseaux i występującego również na tej pozycji Dominika Depowskiego z Asseco Resovii, libero Dawida Ogórka oraz środkowych Wojciecha Sobalę i Dawida Wocha.

 

Ten ostatni jest absolwentem SMS w Spale, mistrzem świata i Europy kadetów oraz mistrzem Europy juniorów. Pierwszy kontrakt w PlusLidze podpisał z MKS Będzin, a w trakcie poprzedniego sezonu przeniósł się do ligi francuskiej i występował w barwach klubu z Nicei.

Trener Gruszka przyznał, że celem sztabu szkoleniowego i całego klubu było zbudowanie mocniejszego zespołu i tak ukierunkowane były ruchy transferowe.

 

"Boisko pokaże, czy ta drużyna rzeczywiście jest mocniejsza. Na ten moment jestem bardzo zadowolony, ponieważ motywacja do pracy jest wśród tych chłopaków ogromna. Widzę z jakim zacięciem trenują od pierwszego dnia i chcą być częścią drużyny" – ocenił.

 

Jak zaznaczył, klub nie wyznaczył konkretnego zadania do wykonania, ale odbyły się już rozmowy z zawodnikami na ten temat.

 

"Zawsze zakładam, że powinna być jedna niespodzianka w walce o play off. Dlaczego my nie moglibyśmy jej sprawić? Ktoś powie, że to wysoki cel, ale właśnie takie należy sobie stawiać, jeśli chce się rozwijać. Tak więc czołowa ósemka byłaby dobrym wynikiem, ale może uda się sprawić jeszcze jakąś niespodziankę" – wspomniał Gruszka.

 

Jego zdaniem rywalizacja w nadchodzącym sezonie będzie bardzo wyrównana.

 

"W pierwszym sezonie w ekstraklasie byliśmy dla wszystkich zagadką, nawet dla samych siebie. Poprzedni, czyli nasz drugi, nie był dobry, ale pokazał, że liga jest naprawdę bardzo wymagająca. Nie ma słabych zespołów. W tym roku będą to chyba najbardziej wyrównane rozgrywki od lat i sam jestem ciekaw, co się stanie" - podsumował były reprezentacyjny siatkarz, a obecnie szkoleniowiec.

 

GKS większość meczów rozgrywał w poprzednich dwóch sezonach w mniejszej (1500 miejsc) hali w dzielnicy Szopienice, a po kilka spotkań w Spodku. Teraz w reprezentacyjnej arenie Katowic wystąpi trzy razy - 16 stycznia podejmie tam Aluron Virtu Wartę Zawiercie, 6 lutego - ONICO Warszawa i 19 marca - Jastrzębski Węgiel w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego.

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie