Wisła CanPack Kraków nie zagra w Eurolidze. Pierwszy raz od 2004 roku!

Koszykówka
Wisła CanPack Kraków nie zagra w Eurolidze. Pierwszy raz od 2004 roku!
fot. PAP

Koszykarki Wisły CanPack Kraków przegrały 46:47 (14:19, 7:9, 15:11, 10:8) w rewanżowym meczu kwalifikacyjnym do fazy grupowej Euroligi z Olympiakosem Pireus, a ponieważ w pierwszy spotkaniu, w Pireusie, padł remis 63:63 to mistrzynie Grecji zapewniły sobie awans. Wisła zagra w mniej prestiżowym Pucharze Europy.

Początkowo obydwa zespoły grały "kosz za kosz", ale w 5. minucie Anna Spyridopoulou trafiła zza łuku i Olympiakos objął prowadzenie 12:10. Trener Krzysztof Szewczyk poprosił o czas, ale nie zdało się to na wiele. Wiślaczki przestały trafiać nawet z prostych pozycji a Spyridopoulou dołożyła jeszcze dwie "trójki" i mistrzynie Grecji po pierwszej kwarcie prowadziły 19:14.

 

W drugiej kwarcie wciąż trwała niemoc ofensywna krakowianek, które po czternastu minutach przegrywały już 14:25. Chwilę później Spyridopoulou po raz czwarty trafiła zza łuku, ale od tego momentu Wiśle udało się poprawić grę w defensywie i przed przerwą rywalki już nie zdobyły żadnego punktu. Odrabianie strat krakowiankom przychodziło z ogromnym trudem i na przerwę schodziły przegrywając 21:28.

 

Druga połowa zaczęła się od trafienia za trzy Leonor Rodriguez, ale to nie natchnęło wiślaczek do skuteczniejszej gry. Mozolne odrabianie strat przyniosło efekt w 28. minucie, gdy po akcji Jordin Canady był remis 35:35. Przed czwartą kwartą znowu jednak na prowadzeniu był Olympiakos 39:36.

 

Cztery punkty zdobyte przez Rodriguez na początku ostatniej części gry sprawiły, że Wisła odzyskała prowadzanie – 40:39. Potem trwała zacięta i emocjonująca walka. W pewnym momencie wydawało się, że szala może przechylić się na korzyść "Białej Gwiazdy". 50 sekund przed końcem, po dwóch celnych rzutach wolnych, krakowianki prowadziły 46:43. W następnej akcji trafiła Aikaterina Sotiriou. W odpowiedzi spudłowała Canada. Rywalki miały 24 sekundy na przeprowadzenie decydującej akcji i tuż przed końcową syreną Pinelopi Pavlopoulou zdobyła decydujące punkty. Krakowianki mogą mieć pretensje tylko do siebie, bo miały w zanadrzu jeszcze jeden faul, ale nie podjęły próby wybicia rywalek z rytmu.

 

Wisła w rozgrywkach grupowych Euroligi grała regularnie od 2004 roku. Teraz podopieczne trenera Szewczyka czeka rywalizacja w Pucharze Europy z Besiktasem Stambuł, BC Tsmoki-Mińsk oraz BK Inwienta Kursk.

 

Wisła CanPack Kraków - Olympiakos Pireus 46:47 (14:19, 7:9, 15:11, 10:8)

 

Wisła CanPack Kraków: Leonor Rodriguez 17, Jordin Canada 14, Mercedes Russell 9, Maria Araujo 6, Maria Conde 0, Sabina Oroszova 0, Anna Jakubiuk 0, Bozica Mujovic 0

 

Olympiakos Pireus: Anna Spyridopoulou 12, Aikaterina Sotiriou 9, Jessica Thomas 7, Pinelopi Pavlopoulou 6, Lykendra Johnson 6, Mirna Mazic 4, Maria Aftzi 3, Evdokia Stamati 0, Afroditi Kosma 0, Kristina Listi 0.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie