PlusLiga: MKS Będzin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Transmisja na Polsatsport.pl
Pierwsza seria rozgrywek PlusLigi trwa w najlepsze, a przed nami kolejne ciekawie zapowiadające się spotkania. W Będzinie miejscowy MKS zmierzy się na własnym parkiecie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Wyraźnym faworytem do zwycięstwa są przyjezdni, ale miejscowi po cichu liczą na sprawienie niespodzianki i urwanie punktów wicemistrzom Polski.
Kędzierzynianie mają na ten sezon bardzo prosty cel - zlikwidować przedrostek "wice" przed słowem "mistrzostwo", po tym jak kilka miesięcy temu zostali zdetronizowani przez PGE Skrę Bełchatów. ZAKSA długo dominowała na parkietach PlusLigi pod wodzą Ferdinando De Giorgiego i wydawało się, że jego rodak na stanowisku szkoleniowca klubu z Opolszczyzny, Andrea Gardini pójdzie jego śladem. W minionych rozgrywkach kędzierzynianie szli jak burza aż do samego finału, wygrywając po drodze rundę zasadniczą i pokonując w półfinale Indykpol AZS Olsztyn. Jednak w decydujących bataliach lepsi okazali się bełchatowianie, co spotkało się z dużym rozczarowaniem na koniec zmagań.
Być może w wielkim finale PlusLigi siatkarze ZAKSY poczuli się zbyt pewnie, nasyceni sukcesami z wcześniejszych lat. Z tego powodu postanowiono przewietrzyć szatnie w zespole. W Kędzierzynie-Koźlu nie ma już Rafała Buszka, Marco Falaschiego, Maurice Torresa, Kamila Semeniuka, Aleksandra Maziarza, Krzysztofa Rejno oraz Krzysztofa Zapackiego i Korneliusza Banacha. Został jednak trzon drużyny z mistrzami świata na czele - Pawłem Zatorskim i Mateuszem Bieńkiem. Jest także francuski rozgrywający Benjamin Toniutti i belgijski przyjmujący Sam Deroo. Do kadry dołączyli głodni sukcesów Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, a więc kolejny złoty medalista ostatniego mundialu, jak i również Przemysław Stępień, Mateusz Sacharewicz, Tomasz Kalembka, Kamil Szymura i Kanadyjczyk Brandon Koppers.
Czy nowe twarze w ekipie wicemistrza kraju sprawią, że zostanie zaszczepiony w ich szeregach nowy duch zwyciężania? Chciałoby się powiedzieć, że przekonamy się o tym już w sobotnie popołudnie, ale należy wziąć poprawkę, że inauguracja sezonu jest zbyt wczesnym etapem na różnego rodzaju osądy i wyciąganie wniosków. Dotyczy to zwłaszcza drużyn z czołówki, które na ogół rozkręcają się bardzo powoli, aby osiągnąć szczyt formy w decydującej fazie rozgrywek.
I na to po cichu liczą w Będzinie. Tamtejszy MKS w poprzednim sezonie zajął 13. miejsce i będzie chciał minimum powtórzyć ten scenariusz, który gwarantuje utrzymanie się wśród najlepszych. Przypomnijmy bowiem, że tylko ostatni zespół po rundzie zasadniczej będzie zmuszony rozegrać baraże z triumfatorem pierwszej ligi. Będzinianie postarają się jak najszybciej zrealizować swój cel, a ewentualne urwanie punktów faworytom będzie jedynie wartością dodaną.
Na południu Polski nie doszło do spektakularnych transferów. Z ubiegłorocznej ekipy odeszli Marcin Waliński, Brazylijczyk Rafael Araujo, Bułgar Zlatan Jordanow, Słoweniec Jan Klobucar i Amerykanin Jonah Seif. W ich miejsce zjawili się Adrian Buchowski, Jan Fornal, Tomasz Kowalski oraz dwójka stranieri - Amerykanin Jake Langlois i Australijczyk Lincoln Alexander Williams. Trenerem zespołu jest Holender Gido Vermeulen.
Czy będzinianie pokuszą się o niespodziankę, a za taką będzie można uznać urwanie dwóch setów ZAKS-ie? A może faworyt już u progu sezonu będzie chciał zaprezentować swoje mocarne plany? O tym dowiemy się w sobotnie popołudnie.
Transmisja meczu MKS Będzin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle od godz. 17:30 na Polsatsport.pl.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze