MŚ siatkarek: "Chciałbym, żeby finał był europejski"

Siatkówka

Mistrzostwa świata siatkarek wkroczyły w decydujacą fazę. Przed nami walka w strefie medalowej, która wyłoni która z reprezentacji zagra o najcenniejszy, złoty krążek. W półfinalach żeńskiego mundialu Włoszki zmierzą się z Chinkami, natomiast Holenderki skrzyżują rękawice z Serbkami. Co o poszczególnych zespołach powiedzieli goście Krzysztofa Wanio w magazynie #7strefa?

W walce o medale zmierzą się ze sobą aż trzy drużyny ze Starego Kontynentu, a także jeden reprezentant z Azji. - Europa zdominowała te rozgrywki. Mamy wielkie niespodzianki, bo nie ma Stanów Zjednoczonych i Brazylii, której nie ma nawet w szóstce. Dla mnie drużyną, która jest bardzo młoda, kompletna i która rozwija się, to są Włoszki. Bardzo poukładana gra, mądrość. To może być zagrożenie dla Chinek, które wydawałoby się, że mają wszystko - wzrost, ogranie i technikę, ale według mojej oceny to jest przeciwnik, który jest w stanie zagrozić Chinkom. Chciałbym, żeby był europejski finał Serbia - Italia - przyznał Maciej Jarosz.

 

Na temat uczestniczek fazy półfinałowej mundialu wypowiedział się również Wojciech Drzyzga. - Co do Włoszek, to jest jeden temat. One mają szkołę, wiedzę, bardzo wysoką kulturę siatkarską, ale mówiąc brzydko nie miały materiału. Doczekali się tego materiału. Pojawiły się ciemnoskóre zawodniczki o niesamowitych parametrach. A u dziewczyn to jest natychmiast przewaga, bo zawodniczka tego pokroju automatycznie zdobywa 25 punktów bez większego wysiłku. Chiny to jest konstans już od kilku epok, więc to nie jest żadne zaskoczenie. One są i utalentowane, i wysokie, więc mają z czego wybierać. Ogromnym pozytywnym zaskoczeniem są Holenderki. Mimo płytkiego składu, mają wszystko. Natomiast w przypadku Serbek, to zęby swędzą jak one grają, ale z drugiej strony czapka z głowy jak skutecznie - powiedział ekspert Polsatu Sport.

 

Gościem siatkarskiego magazynu był także Ryszard Czarnecki, który wierzy, że niedługo na mundialu będą grać również nasze siatkarki. - Przede wszystkim bardzo żałuję, że Polska nie gra na tych mistrzostwach. Przed finałem siatkarzy w Turynie podchodzili do mnie działacze federacji europejskich i mówili "trzymamy kciuki za Polskę, bo reprezentujecie Europę", więc ja też w ramach rewanżu trzymam kciuki za Europę. Chciałby, żeby nie tylko wzrost decydował o siatkówce. Mam nadzieję, że europejska gra da efekt. Cieszę się, że są aż trzy zespoły z Europy. Myślę, że ten turniej będzie oglądany przez nasze siatkarki, którze w następnych mistrzostwach świata będą grać - rzekł wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

 

Wypowiedzi gości magazynu #7strefa w załączonym materiale wideo.

KN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie