Wysokie zwycięstwo Kinga z Rosą
King po raz kolejny pokazał swój potencjał! W niedzielnym meczu Energa Basket Ligi szczecinianie pokonali przed własną publicznością Rosę Radom 92:71.
Szczecinianie od początku spotkania pokazywali swoje spore możliwości w ataku. Prym wiedli Paweł Kikowski i Tauras Jogela, a po akcji 2+1 Łukasza Diduszki było już 12:2. W Rosie starali się na to odpowiadać głównie Cullen Neal oraz Carl Lindbom, ale to na tym etapie nie wystarczało. Po 10 minutach gospodarze prowadzili 20:12. W drugiej kwarcie radomianie byli trochę bardziej skuteczni, a po trójce Lindboma zbliżyli się nawet na dwa punkty. King nie chciał pozwolić już na nic więcej i szybko ponownie budował przewagę. Głównie dzięki trafieniom Sajusa i Jogeli pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:30.
Rzut Jakuba Schenka na początku trzeciej kwarty powiększył przewagę zespołu trenera Łukasza Bieli do 20 punktów. Później trafiał też Paweł Kikowski i było już 62:36. Rosa co prawda odpowiedziała na to serią 9:0, ale prowadzenie gospodarzy nie było zagrożone. Po 30 minutach wygrywali 66:47. Swoją szansę dostał też Dominik Wilczek i doskonale ją wykorzystał! King kontrolował sytuację na parkiecie - bez większych problemów powiększał swoją przewagę. Ostatecznie zwyciężył 92:71.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Paweł Kikowski, który zanotował 21 punktów, 5 zbiórek i 6 asyst. Po 15 punktów dodali Dominik Wilczek i Tauras Jogela. Cullen Neal zdobył 23 punkty, 4 zbiórki i 2 asysty dla Rosy.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze