Brodnicka: Mistrzostwo świata musi zostać w Polsce

Sporty walki

W piątek Ewa Brodnicka (15-0, 2 KO) po raz drugi będzie broniła mistrzostwa świata WBO w wadze superpiórkowej. Zobaczcie, co powiedziała po czwartkowej ceremonii ważenia, podczas której spotkała się ze swoją rywalką Nozipho Bell.

Ewa Brodnicka: Podczas ważenia było trochę dziko, na stroju miałam frędzelki, na twarzy barwy wojenne. Ale tym razem więcej zostawiam do ringu, więcej "błyszczenia" pokażę w ringu niż podczas ważenia. Musicie poczekać do jutra. Czuję się dobrze, oczywiście jestem po robieniu wagi, muszę się teraz najeść, nawodnić i wrócić do pełni sił. Ale już nie mogę się doczekać tej kulminacji.

 

Co wiesz o swojej przeciwniczce?

 

Mamy film z jej ostatnią walką i na jego podstawie szykowaliśmy cała taktykę, całe przygotowania. Na pewno dziewczyny ciemnoskóre mają silny cios i twardą głowę, więc będę szukać ciosów na brzuch, na tułów.

 

Czy ona ma słabe strony?

 

Tak, są słabe strony, o których jednak nie powiem. Ale będę starała się je wykorzystać. Ma też oczywiście mocne strony, przed którymi będę się musiała bronić.

 

Podczas ważenia zachwycano się twoimi pośladkami. To efekt przygotowań?

 

Mocno pracowałam nad pośladkami, ale teraz było zbicie wagi, więc musicie poczekać, by wróciły do normy. Na pewno mam czym oddychać, a nad pośladkami jeszcze trzeba popracować. Ale jest dobrze! Kibicujcie mi, bo mistrzostwo świata musi zostać w Polsce! Mocno mnie wspierajcie, bo to dla mnie bardzo ważny dzień. Do zobaczenia.

 

Cała rozmowa z Ewą Brodnicką w załączonym materiale wideo.

 

Transmisja gali w piątek od 19:15 w Polsacie Sport Fight i od 20:30 w Polsacie Sport.

WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie